Re: kolezanki z nerwica poszukiwane:)
Lecze sie na nerwice juz 25 lat. Moglabym pisac ksiazke na temat moich dolegliwosci. Byly przerozne. Z ta choroba sie trzeba nauczyc zyc bo juz niemam zludzen ze ja sie z niej wylecze jak z np...
rozwiń
Lecze sie na nerwice juz 25 lat. Moglabym pisac ksiazke na temat moich dolegliwosci. Byly przerozne. Z ta choroba sie trzeba nauczyc zyc bo juz niemam zludzen ze ja sie z niej wylecze jak z np przeziebienia. Teraz mialam bardzo duzo stresow ten rok 2021 byl jednym z gorszych w moim zyciu. Najpierw nagla smierc mamy potem klopoty ze synem zlamal noge mial operacyjnie skladana a na koniec roku znowu problemy z najmlodszym synem 10 letnim ktory ma problemy w szkole i problemy z praca. Pracowalam w szpitalu jako salowa w grudniu konczyla mi sie umowa. Niestety tydzien przed koncem umowy dostalam krwotoku i wyladowalam w szpitalu. Pani doktor wystawila mi 2 tyg zwolnienia mimo prosb ze konczy mi sie umowa i nie moge isc na zwolnienie. Niestety z racji tego ze pracowalam na same noce przez 3 lata oprocz tego gospodarka dom dzieci i wor problemow dowiedzialam sie ze niema mnie na liscie pracownikow. I stres jak niewiem. Od dkuzszego czasu tez mam napady leku coraz mocniejsze i okropne nudnosci wrecz nie do wytrzymania. Ciezko zjesc ciezko ogarnac cokolwiek. Nic mi sie niechce. I od lat jade na lekach uspokajajacych. Jestem od nich juz uzalezniona wiem i przestaja pomagac. Bylam juz raz w szpitalu psychiatrycznym postawili mnie na nogi przez 4 tyg tam bylam czulam sie ze 3 lata bdb ale potem przestalam sie czuc dobrze i znow wrocilam do swoich lekow. Czuje ze bez fachowej opieki szpitalnej juz niedam rady.
zobacz wątek