Odpowiadasz na:

Re: kolki a karmienie piersia

nie rezygnuj.
synek miał straszne kolki, nie pomagały masaże, kropelki, suszarki, odkurzacze itp. miałam wiele chwil zwątpienia, byłam na diecie, nie jadłam nabiału, wołowiny, wieprzowiny,... rozwiń

nie rezygnuj.
synek miał straszne kolki, nie pomagały masaże, kropelki, suszarki, odkurzacze itp. miałam wiele chwil zwątpienia, byłam na diecie, nie jadłam nabiału, wołowiny, wieprzowiny, wzdymających potraw, smażonego, ciast itd itd (strasznie dużo tego było) w końcu po kilku miesiącach męczarni pediatra przepisał nastepny środek Debridat. naszemu maluszkowi pomógł, kolka jeszcze przez jakiś czas męczyła synka, ale znacznie łagodniej ją przechodził. a jak zaczęliśmy wprowadzać do jadłospisu dziecka pokarmy stałe to zupełnie się skończyła :) także wytrwałości życzę :) aha i podawaliśmy jeszcze Dicoflor - probiotyk. mały lepiej się odgazowywał.

zobacz wątek
15 lat temu
ryba_gda

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry