Widok
ja tez zastanwialam sie czy miec kolo-i na szczescie po jakims czasie sie zdecydowalam na małe kolko. Bez kola - bedziesz miala ten caly materail miedzy nogami- wówczas nie da sie tanczyć. Mialam suknie w domu z halką- taką tylko tylko z tiulami- katastrofa- miedzy nogami full materiału. Dlatego wypozyczylam tą z małym kolem i nie załowałam
pozdrawiam
pozdrawiam
ja tez zrezygnowalam z kola. gdy usiadlam na krzesle w sukni z kołem to wokol siebie mialam tyle materialu ze chyba narzeczony by sie musial przedzierac zeby podejsc ;-)) dlatego wybralam halke bez koła. podobno jest inaczej szyta i usztywniona tak,aby suknia mimo wszystko sie dobrze układała
pozdrawiam
pozdrawiam
Ja tez uslyszalam w marietta i agnes,ze kolo powinno byc... nie uwierzylam bo nikt nigdy nic nie wyjasnial.. dopiero jak poszlam do salonu Lisa Ferrera pani ktora mnie obslugiwala pokazala jak suknia w ktorej sie sobie podobalam wygladala na kole i jak bez. W kole wyglada a pieknie unosila sie, byla taka balowa, gdy zdjelam kolo , suknia jakos tak zmizerniala i co najwazniejsze "lepila" sie do nog- jak chodzilam to normalnie przeszkadzala bo platala sie miedzy nogami. Pytalam Pani czy to kolo bedzie mi bardzo przeszkadzalo, i pani wyjasnila,ze teraz te kola sa inne niz kiedys. Probowalam usiasc w sukni i kucnac, nic nie przeszkadzalo. Te kola sa podobno teraz elastyczne gdy kucam cala suknia sie nie podnosi, kolo dopasowuje sie...
Ja miałam aż 3 koła ( halka na 3 kołach) i po swoją sukienkę jechałam aż do Białegostoku. Uważam że lepiej jest mieć choć takie małe jedno koło. Suknia ładnie układa się w tańcu, nie przywiera do nóg, nie elektryzuje się od rajstop, kiedy jest upał jest przewiewnie. Ktos mnie straszył że nie bede mogła wsiąść do samochodu, usiąść do stołu i wogóle się poruszać. Bzdura. Koło ułatwiło mi poruszanie się. W kościele wygodniej było mi klękać wsyawać nie przydeptałam sukienki. Poza tym gdy mierzyłam suknię bez koła dostałam jakiejś wysypki od gorąca, mimo że miałam rajstopy. Teraz te koła sa na takich elastycznych drucikach nie jak kiedyś sztywne koła. Pan Młody bez problemu mógł do Mnie podejść. Natomiast myślę że jest mały problem jeśli chce się później zrezygnować z koła, bo wydłuża się sukienka i można się nawet wywrócić. Zależy też od wielkosci koła. Co do pytania czy się koła kupuje czy wypożycza to myślę że wielkość salonów wypożycza koła. Tak robił też salon w którym kupiłam sukienkę.
ale mi zamieszałyście z tym kołem. Fakt,że w sukni tylko stałam,a nie chodziłam i nie tańczyłam, bo za bardzo nie było gdzie, więc nie wiem czy sie majta między nogami. Chyba jeszcze raz się umówię na przymiarke i ewentulanie zmienię zamówienie na halkę z kołem. Ale ja miałam wrażenie,że przy siadaniu suknia sie nadymała i robiła się beza.....
Do tego fasonu sukni, co tu pokazujesz to faktycznie koło chyba będzie lepsze bo bez niego może stracić kształt i fason.
Ja natomiast po wielu przymiarkach (m.in. w Agnes) sukni z kołami i bez, zdecydowała się na model w Cymbeline, który jest bez koła ale jest tak uszyty i materiał jest tak piękny, że suknia trzyma swój kształt i nie trzeba do niej żadnego koła. Jest niesamowicie wygodna, nie ma żadnych halek ani innych dodatków jest leciutka jak piórko, a wygoda to dla mnie akurat podstawa w stroju, szczególnie jeśli mam to nosić przez dłuższy czas- tu całą noc.
Ja natomiast po wielu przymiarkach (m.in. w Agnes) sukni z kołami i bez, zdecydowała się na model w Cymbeline, który jest bez koła ale jest tak uszyty i materiał jest tak piękny, że suknia trzyma swój kształt i nie trzeba do niej żadnego koła. Jest niesamowicie wygodna, nie ma żadnych halek ani innych dodatków jest leciutka jak piórko, a wygoda to dla mnie akurat podstawa w stroju, szczególnie jeśli mam to nosić przez dłuższy czas- tu całą noc.
wg mnie tez w tej sukni koło jest niezbędne - po prostu ładnie się będzi ewtedy okłądała
A suknia 1 klasa!!
A suknia 1 klasa!!
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com

Ja mialam kolo i bylo mi wygodnie,tymbardziej suknia sie ladnie ulozyla i nie platala sie miedzy nogam do tego nie deptalam po niej ,a bez kola byla troszke dluzsza i bylo nie wygodnie.
Co do kola to ja jeszcze sobie je razem skleilam w tym miejscu w ktorym dobrze sie suknia ukladala bo Ono jest regulowane i po sklejeniu nic a nic sie nie platao;)
Co do kola to ja jeszcze sobie je razem skleilam w tym miejscu w ktorym dobrze sie suknia ukladala bo Ono jest regulowane i po sklejeniu nic a nic sie nie platao;)
dziękuję outree;-)
30 st. jadę do Sierakowic zamawiać. Dowiem się co i jak z kołem/halką bo widzę, że różnie bywa. Przymierzałam wcześniej w Agnes i wydawało mi sie, że cena sukni była podawana bez halek.kół. Szczerze mówiąc to już mnie nic nie dziwi;-)) ślub to niezły biznes jest... Wczoraj na targach pytając o standardowe ceny dekoracji jedna z takich firm zaoferowała 3 000,00 zł za kościół, salę, samochód + wiązanka... chybe jednak przesadzili. Nie wiem dokładnie co w to wchodzi, ale jak na uslgę STANDARD dużo, ile w takim razie kosztuje coś wyszukanego;-))
30 st. jadę do Sierakowic zamawiać. Dowiem się co i jak z kołem/halką bo widzę, że różnie bywa. Przymierzałam wcześniej w Agnes i wydawało mi sie, że cena sukni była podawana bez halek.kół. Szczerze mówiąc to już mnie nic nie dziwi;-)) ślub to niezły biznes jest... Wczoraj na targach pytając o standardowe ceny dekoracji jedna z takich firm zaoferowała 3 000,00 zł za kościół, salę, samochód + wiązanka... chybe jednak przesadzili. Nie wiem dokładnie co w to wchodzi, ale jak na uslgę STANDARD dużo, ile w takim razie kosztuje coś wyszukanego;-))
zgadzam się, że wystrój wystrojowi nie równy...
ja akurat nie chcę kwiatów przy ławkach ani prawdziwych ani sztucznyc, wystarczą te przy ołtarzu. Mój kościół jest dosć bogato zdobiony, jestem minimalistką i jak jeszcze bym go naładowała dekoracją to bym mogła zwariować przy samym wejsciu;-)
Poza tym nie pytałam się o konkretną dekorację ale o ceny standardowe, dlatego się zdziwiłam. Wiadomo, że za przyzwoita wiązankę trzeba liczyc około 200 zł, ale za salę czy kościół 2 to już dla mnie przesada..
ja akurat nie chcę kwiatów przy ławkach ani prawdziwych ani sztucznyc, wystarczą te przy ołtarzu. Mój kościół jest dosć bogato zdobiony, jestem minimalistką i jak jeszcze bym go naładowała dekoracją to bym mogła zwariować przy samym wejsciu;-)
Poza tym nie pytałam się o konkretną dekorację ale o ceny standardowe, dlatego się zdziwiłam. Wiadomo, że za przyzwoita wiązankę trzeba liczyc około 200 zł, ale za salę czy kościół 2 to już dla mnie przesada..
oczywiście moglabym mieć małe bukieciki, których by nie było widać, ale nie taki jest zamysł dekoracji. jak już robić, to po to, żeby to było widoczne. a pewnie te ceny dekoracji podane przez firmy to ceny średnie i takie, które już coś przedstawiają. mi się wydaje, że to oczywiste, że jak ktoś chce jeden bukiet to nie policza 2 tys. tylko taka cena jest za widoczną dekorację.
a ja uważam, że nie zawsze dekoracja musi być "duża", żeby była droga. za małe bukieciki ale z pmysłem też możesz zapłacić 200 zł, zależy od użytych kwiatów i materiałów... poza tym liczy sie pomysł. moim zdaniem powinno byc ze smakiem i odpowiednio do sali czy okazji a nie na zasadzie, że jak już 2 tysie wydaje to niech chociaż bedzie widać...
My też z mężem korzystaliśmy z usług tej firmy-ślubnedekoracje-i byliśmy bardzo zadowoleni,bo nie chcieliśmy by kościół był zawalony sztucznymi kwiatami i pseudo "bramami kwiatowymi",a jeśli chodzi o cenę to naprawdę warto,bo inne firmy wołały na dzień dobry ok 1000 zl,za dużo mniej.A Pani Ania jest osobą bardzo odpowiedzialną i nie musieliśmy martwić się naprawdę o nic-wszystko wystarczyło raz ustalić,by nie zamartwiać się czy dekoracja będzie taka jaką chcieliśmy i czy napewno będzie zrobiona.Polecam jak najbardziej tą firmę.
Pozdrawiam Mężatka
Pozdrawiam Mężatka