Re: kompletny brak energii...:(
Ajka , moje poczatki ciąży to jakas masakra mobilizowalam sie tylko ,żeby iść do pracy , przychodzilam z roboty i tak jak stałam to kładlam sie spac , budziłam sie kolo 22 przebieralam w pizame i...
rozwiń
Ajka , moje poczatki ciąży to jakas masakra mobilizowalam sie tylko ,żeby iść do pracy , przychodzilam z roboty i tak jak stałam to kładlam sie spac , budziłam sie kolo 22 przebieralam w pizame i dalej spac, uwierz, nic mnie nie interesowalo, gdyby nie to ,ze musiałam isc do pracy to bym 2 miesiące przechodzila w szlafroku bo nie mialam nawet siły zębow umyć.naszczescie dla mojego uzebienia to mija:-)))
zobacz wątek