Re: konsekwencje wyścia ze szpitala na żądanie
Oli rozumiem Twoje obużenie tym wypisem. Całe szczeście, że nie wyszłaś wtedy do domu.
Ale czasami bywa tak jak piszą dziewczyny - papierologia przerasta szpital, bądź trafiasz na lekarza,...
rozwiń
Oli rozumiem Twoje obużenie tym wypisem. Całe szczeście, że nie wyszłaś wtedy do domu.
Ale czasami bywa tak jak piszą dziewczyny - papierologia przerasta szpital, bądź trafiasz na lekarza, który najwidoczniej czerpie przyjemność z niewiedzy pacjentów.
Są sytuacje kiedy takie "żądanie" jest jedynym wyjściem z sytuacji.
U mnie okazało się, że szanowny doktor postawił złą diagnozę i pewnie długo gościłabym u niego na oddziale, tylko po co.
Przy usg przed samym wypisem (było obowiązkowe) syczał do monitora,kiwał głową, że niby głowa duża, a czy ja miałam wysokie ciśnienie w ciąży. Po czym zasugerował prywatne wizyty :)
Mój lekarz stwierdził później, że to normalka na tym oddziale i że bardzo dobrze, że się wypisałam :)
Opiekę miałam rewelacyjną. Nawet na wszelki wypadek opiekował się mną diabetolog i regularnie przed 2 tygodnie mierzyłam cukier zapisując wszystko.
Uważam, że zachowałam się racjonalnie i nie miałam sobie nic do zarzucenia.
zobacz wątek