czai się i chodzi na sztywnych łapach
ogon jak szczotka do butelek
i nie ma się czemu dziwić
skoro na dywanie rozwaliło się i śpi zmęczone
śmierdzące kojcem, małe, brzydkie,
które w swoim czasie wyrośnie
na dużą, pracowitą i zawziętą grenlandkę
o zawadiackim, hienim pysku.
otóż to!
po prostu królewicz dawno psa nie widział
całkiem niezsocjalizowany jest z czworonogami :/
no i dawno nam tu tak nie śmierdziało ;)
jednak grenland nie może mieszkać w domu
więc dywan wraca do właściciela