Re: kto nie obchodzi świąt?
Nie czuję się katoliczką, choć jestem wierząca. Wiem, że na najmilsze moje wspomnienia z najwcześniejszych lat wiążą się ze świętami i choinką. Jest coś magicznego w całym tym klimacie, nawet jeśli...
rozwiń
Nie czuję się katoliczką, choć jestem wierząca. Wiem, że na najmilsze moje wspomnienia z najwcześniejszych lat wiążą się ze świętami i choinką. Jest coś magicznego w całym tym klimacie, nawet jeśli to komercja. Nie widzę powodu, żeby to demonizować i chronić przed tym dzieci. Zabieramy im w tym momencie kawałek dzieciństwa zamknięty w choince, bombkach i zapachu piernika. Najpiękniejsze wspomnienia często dotyczą tych najbardziej trywialnych rzeczy.
Kolejna kwestia - jeśli decydujemy się wychowywać dziecko w schemacie odbiegającym od większości ważnym jest, żeby wiele tłumaczyć. Tym samym wychowujemy dziecko, które przynajmniej w założeniu powinno wiele rozumieć. Czemu więc nie wytłumaczyć, że choinka, święty Mikołaj to tylko tradycja, zwyczaj i świętujemy z powodów innych niż katolicy? Wytłumaczyć i pozwolić dziecku cieszyć się tym co miłe?
Jak już pisałam - nie jestem katoliczką, ale przygotuję wigilię i podzielę się opłatkiem - bo taka jest tradycja. Bo chcę być z moimi bliskimi. Nie muszę plątać w to religii i nie czuję się przez to hipokrytką. Religia a tradycja to dwie różne sprawy.
Z całym szacunkiem - uważam, że rezygnowanie z tradycji świątecznych gdy mamy małe dzieci to odbieranie im radości w imię własnego widzimisię.
zobacz wątek