Widok
tylko indukcyjna. Mialam najpierw elektryczna (ito dobry drogi model siemensa), bo szkoda mi bylo pieniedzy na indukcje. Wtedy indukcje byly ok. 2 razy drozsze od elektrycznej. Potem sprobowalam gotowac na nowej indukcji u mamy i bylam zachwycona. Kuchenka miala opcje typu powerboost czyli w super expresowym tempie wszystko sie gotowalo. Przy wyposazaniu nowej kuchni nawet nie bralam pod uwage elektrycznej. Indukcja jest po prostu super. Teraz mozna w korzystnej cenie kupic plyte dobrej firmy. Ja od lat uzywam sprzetu siemensa ze wzgledu na design, ale moja mama ma elektroluxa i tez jest super.
ja mogę się wypowiedzieć tylko co do indukcji: użytkuję trzeci rok i jak do tej pory jestem zadowolona (mam Whirlpool) nie wiem o co chodzi z tą niezawodnością bo mojej nic nie jest (w przeciwieństwie do pralki, lodówki i zmywarki - po trzech latach kaŻdej coś tam małego zaczęło dolegać)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kuchenka indukcyjna ma dwie zalety. Pozwala dość precyzyjnie sterować temperaturą i jest oszczędniejsza niż elektryczna.
Ma też niestety poważne wady. Zasada działania opiera się o oddziaływanie pola magnetycznego na ferromagnetyk który się nagrzewa. Prozdrowotne to nie jest jak wiadomo.
Dodatkowo cena płyty indukcyjnej jest wyższa niż elektrycznej a różnica wynikająca z oszczędności energii elektrycznej zwróci się po około 35 latach!!! Znacie kogoś kto tak długo użytkował kuchenkę?
Ja posiadam oba typy kuchenek więc z perspektywy około 2 lat użytkowania tak to wygląda.
Co do producenta to polecam polską Amicę z całym przekonaniem. Jeśli chodzi o kuchenkę monolityczną to design Amica wygrywa z każdym innym producentem. Do tego lata istnienia firmy gwarantują że kuchenka was nie zabije.
Zdecydowanie odradzam Whirlpoole i tego typu wynalazki. Co do Boscha to mnie zawiódł jeśli chodzi o ergonomię i jakość ale nie jest zły.
Ma też niestety poważne wady. Zasada działania opiera się o oddziaływanie pola magnetycznego na ferromagnetyk który się nagrzewa. Prozdrowotne to nie jest jak wiadomo.
Dodatkowo cena płyty indukcyjnej jest wyższa niż elektrycznej a różnica wynikająca z oszczędności energii elektrycznej zwróci się po około 35 latach!!! Znacie kogoś kto tak długo użytkował kuchenkę?
Ja posiadam oba typy kuchenek więc z perspektywy około 2 lat użytkowania tak to wygląda.
Co do producenta to polecam polską Amicę z całym przekonaniem. Jeśli chodzi o kuchenkę monolityczną to design Amica wygrywa z każdym innym producentem. Do tego lata istnienia firmy gwarantują że kuchenka was nie zabije.
Zdecydowanie odradzam Whirlpoole i tego typu wynalazki. Co do Boscha to mnie zawiódł jeśli chodzi o ergonomię i jakość ale nie jest zły.
a ja mam indukcje i wcale nie jestem z niej zadowolona. Co prawda nie mam porównania do elektrycznej, bo wcześniej miałam gazówkę do której bym chętnię wróciła.
Powiem co mnie w niej drażni.
Mam siemensa jak wszystkie inne sprzęty w kuchni, bo nie lubię mieszać marek :)
1. Irytuje mnie to że czasami możesz klikać i iklikaća a ona i tak ma w d*pie i nie reaguje...
2. druga sprawa- gdy coś wykipi to jak głupia zaczyna wyć od razu sie spód przypala i żeby znów gotować to musisz pierw poczekać aż wystygnie płyta żeby ją umyć bo inaczej zostaje warstwa "czegoś" do zeskrobania i się nie włączy.
3. Trzecia sprawa miałam zarąbiste garnki Zeptera meega drogie, kupione kupe lat temu- czekały na nową kuchnię, a na nowej kuchni niespodzianka- płyta ich nie widzi, jak i wielu moich innnych super garnków które niby są indykcyjne. Widzi tylko te z biedronki, które po dwóch miesiącach gotowania tak jak by im się dno pokrzywiło cholera wie czemu :/ wcześniej w takich samych (ich poprzednikach) gotowałam bity rok na gazówce jak nie dłużej i wszystko z nimi było w porządku).
4. sprawa- denerwuje mnie jej "przerywanie wrzenia" W płycie max poziom (nie licząc tego Powera, który faktycznie pełny czajnik zagotuje w max minutę) to 9. Jak gotujesz do poziomu 7 włącznie z siódemką to płyta gotuje, przerywa, gotuje, przerywa itd. Jak gotujesz na normalnej płycie, a nie takiej upośledzonej ;) labo gazówce to obojętnie na którym "poziomie" gotuje CI się cały czas.
To chyba wszystko, ja w każdym bądź razie odradzam
Tak więc jak dla mnie Nie nie i jeszcze raz nie. Była dosyć droga dlatego jej nie wymieniam, ale czekam z niecierpliwością aż się popsuje
Powiem co mnie w niej drażni.
Mam siemensa jak wszystkie inne sprzęty w kuchni, bo nie lubię mieszać marek :)
1. Irytuje mnie to że czasami możesz klikać i iklikaća a ona i tak ma w d*pie i nie reaguje...
2. druga sprawa- gdy coś wykipi to jak głupia zaczyna wyć od razu sie spód przypala i żeby znów gotować to musisz pierw poczekać aż wystygnie płyta żeby ją umyć bo inaczej zostaje warstwa "czegoś" do zeskrobania i się nie włączy.
3. Trzecia sprawa miałam zarąbiste garnki Zeptera meega drogie, kupione kupe lat temu- czekały na nową kuchnię, a na nowej kuchni niespodzianka- płyta ich nie widzi, jak i wielu moich innnych super garnków które niby są indykcyjne. Widzi tylko te z biedronki, które po dwóch miesiącach gotowania tak jak by im się dno pokrzywiło cholera wie czemu :/ wcześniej w takich samych (ich poprzednikach) gotowałam bity rok na gazówce jak nie dłużej i wszystko z nimi było w porządku).
4. sprawa- denerwuje mnie jej "przerywanie wrzenia" W płycie max poziom (nie licząc tego Powera, który faktycznie pełny czajnik zagotuje w max minutę) to 9. Jak gotujesz do poziomu 7 włącznie z siódemką to płyta gotuje, przerywa, gotuje, przerywa itd. Jak gotujesz na normalnej płycie, a nie takiej upośledzonej ;) labo gazówce to obojętnie na którym "poziomie" gotuje CI się cały czas.
To chyba wszystko, ja w każdym bądź razie odradzam
Tak więc jak dla mnie Nie nie i jeszcze raz nie. Była dosyć droga dlatego jej nie wymieniam, ale czekam z niecierpliwością aż się popsuje
nie zgadzam się:
mam mastercook, też jestem zwolennikiem sprzętu jednej firmy ale w kuchni sie to nie udaje - mastercook nie robi dobrych zmywarek, za to robi świetne kuchnie, Bosch ma fajne zmywarki ale słabe wyciągi itak dalej
ad 1. Moj mastercook tak ma jak go macam palcem w kałuży wody - normalnie jest okej
ad 2. A jak będzie na zwykłej elektrycznej? tak samo, nawet gorzej - dłużej stygnie
ad 3. Polecam ikea - gary umiarkowanej jakości ale w dobraj cenie. Gary na lata - zapraszam do DUKA
ad 4. To jest ograniczenie konstrukcyjne - nie można trochę indukować, albo on albo off - dlatego przy regulacji zmienia się czasy między pracą/nie praca. Mi to nie przeszkadza - w mastercook są ciche kondensatory, induktory etc
do tego indukcja jest zdecydowanie szybsza bo nie nagrzewa szkła ktore ma przewodność cieplną marną tylko ferromagnetyk w garnku - grzanie bezpośrednie.
Ja polecam, a doświadczenie miałem już z wszystkimi kuchniami.
mam mastercook, też jestem zwolennikiem sprzętu jednej firmy ale w kuchni sie to nie udaje - mastercook nie robi dobrych zmywarek, za to robi świetne kuchnie, Bosch ma fajne zmywarki ale słabe wyciągi itak dalej
ad 1. Moj mastercook tak ma jak go macam palcem w kałuży wody - normalnie jest okej
ad 2. A jak będzie na zwykłej elektrycznej? tak samo, nawet gorzej - dłużej stygnie
ad 3. Polecam ikea - gary umiarkowanej jakości ale w dobraj cenie. Gary na lata - zapraszam do DUKA
ad 4. To jest ograniczenie konstrukcyjne - nie można trochę indukować, albo on albo off - dlatego przy regulacji zmienia się czasy między pracą/nie praca. Mi to nie przeszkadza - w mastercook są ciche kondensatory, induktory etc
do tego indukcja jest zdecydowanie szybsza bo nie nagrzewa szkła ktore ma przewodność cieplną marną tylko ferromagnetyk w garnku - grzanie bezpośrednie.
Ja polecam, a doświadczenie miałem już z wszystkimi kuchniami.
ad 3. Zeby sprawdzic czy garnki są odpowiednie wystarczy sprawdzić magnesem nawet takim lodówkowym. Jeżeli trzyma się denka - jest ok ;)
Ad 4. można "trochę indukować" wystarczy wytworzyć słabsze pole magnetyczne, przez które w garnku indukuje się mniejszy prąd i mniej się garnek nagrzewa. Może po prostu tak konstruktorzy to sobie wymyślili że ma stałe pole tylko robi on/off.
Co do bezpieczeństwa i szkodliwości ów pola elektromagnetycznego - założe się że większe pole oddziałuje na ludzika siedzącego przed lub obok ekranu kineskopowego niż stojącego przy kuchence indukcyjnej. Jak również więcej mózg się nacierpi od rozmowy przez komórkę :]
Ad 4. można "trochę indukować" wystarczy wytworzyć słabsze pole magnetyczne, przez które w garnku indukuje się mniejszy prąd i mniej się garnek nagrzewa. Może po prostu tak konstruktorzy to sobie wymyślili że ma stałe pole tylko robi on/off.
Co do bezpieczeństwa i szkodliwości ów pola elektromagnetycznego - założe się że większe pole oddziałuje na ludzika siedzącego przed lub obok ekranu kineskopowego niż stojącego przy kuchence indukcyjnej. Jak również więcej mózg się nacierpi od rozmowy przez komórkę :]
Nie zgadzam się, mam doświadczenie na wszystkich rodzajach kuchenek a oto moje plusy i minusy:
gazowa na plus to tylko że taniej, wielki minus ciągłe czyszczenie palników i wszystko po pewnym czasie zalepione od oparów spalającego się gazu, osmolone garnki.
elektryczna na plus tylko wygląd, na minus po gotowaniu trzeba czekać z czyszczeniem aż wystygnie, gdy coś kapnie podczas gotowania to przypali się i wymaga skrobania, długi czas oczekiwania na zagotowanie, po gotowaniu trzeba odstawić garnek bo wyłączone pole jest tak gorące, że może przypalić.
Teraz od trzech lat używam indukcyjnej ZANUSSI i to jest strzał w 10
na plus przy funkcji powerbust błyskawicznie się zagotowuje, po gotowaniu mogę ją od razu wyczyścić płynem do szyb, a tłuszcz płynem do naczyń, nie muszę odstawiać garnka po gotowaniu bo pole nie jest tak gorące jak przy elektrycznej, ponieważ nagrzewa sie od garnka,a nie odwrotnie, gdy wykipi, automatycznie piszczy i się wyłączy, nie ma tłustych osadów jak przy gazie. Jedyny minus jaki słyszałam to niewskazana dla osób z wszczepionymi zastawkami w sercu.
gazowa na plus to tylko że taniej, wielki minus ciągłe czyszczenie palników i wszystko po pewnym czasie zalepione od oparów spalającego się gazu, osmolone garnki.
elektryczna na plus tylko wygląd, na minus po gotowaniu trzeba czekać z czyszczeniem aż wystygnie, gdy coś kapnie podczas gotowania to przypali się i wymaga skrobania, długi czas oczekiwania na zagotowanie, po gotowaniu trzeba odstawić garnek bo wyłączone pole jest tak gorące, że może przypalić.
Teraz od trzech lat używam indukcyjnej ZANUSSI i to jest strzał w 10
na plus przy funkcji powerbust błyskawicznie się zagotowuje, po gotowaniu mogę ją od razu wyczyścić płynem do szyb, a tłuszcz płynem do naczyń, nie muszę odstawiać garnka po gotowaniu bo pole nie jest tak gorące jak przy elektrycznej, ponieważ nagrzewa sie od garnka,a nie odwrotnie, gdy wykipi, automatycznie piszczy i się wyłączy, nie ma tłustych osadów jak przy gazie. Jedyny minus jaki słyszałam to niewskazana dla osób z wszczepionymi zastawkami w sercu.
najpierw miałam gazową i z przyzwyczajenia mi odpowiadała. Potem miałam elektryczną. Porażka. Ziemniaki gotowały się 2 godz , a na dodatek przypalały się w wodzie jak nie były co jakis czas mieszane.
Bardzo długo się wszystko na niej gotowało. Wcześniej gotowałam wode w czajniku i dopiero wrzucałam ziemniaki , czy warzywa na zupę.
Długo stygły "palniki", można było się oparzyć . Rzucona na płytę ścierka zapaliłaby sie.
Indukcja - kolejny nabytek. To jest to !Rewelacja! Ekspresowe gotowanie, zimna wokół gotującego się garnka. Jak cos kipi - automatycznie się odłącza.Wtedy podnoszę garnek i wycieram.Nigdy się nie przypieka płyta. zawsze czysta i łatwa w pielęgnacji. Rzucona ścierka nigdy się nie zapali , bo kuchenka na nią nie działa.
Jeszcze spraw garnków. Ja mam cały czas te od kuchenki gazowej . Od 20 lat te same.Polskie z Olkusza. I działają. Tylko musiałam wymienić paletnię. To nie był taki duży wydatek. Na przyspieszowym trybie gotowania - w 20 s. gotuje się woda w garnku , pracuje dosyć głośno ,ale to tylko te 20 sekund. Po za tym mam osobną kuchnię , to tak nie przeszkadza. Ja jestem indukcją zachwycona. Płaciłam 1,5 roku temu ok. 1300 zł w promocji za Whirlpoola.
Bardzo długo się wszystko na niej gotowało. Wcześniej gotowałam wode w czajniku i dopiero wrzucałam ziemniaki , czy warzywa na zupę.
Długo stygły "palniki", można było się oparzyć . Rzucona na płytę ścierka zapaliłaby sie.
Indukcja - kolejny nabytek. To jest to !Rewelacja! Ekspresowe gotowanie, zimna wokół gotującego się garnka. Jak cos kipi - automatycznie się odłącza.Wtedy podnoszę garnek i wycieram.Nigdy się nie przypieka płyta. zawsze czysta i łatwa w pielęgnacji. Rzucona ścierka nigdy się nie zapali , bo kuchenka na nią nie działa.
Jeszcze spraw garnków. Ja mam cały czas te od kuchenki gazowej . Od 20 lat te same.Polskie z Olkusza. I działają. Tylko musiałam wymienić paletnię. To nie był taki duży wydatek. Na przyspieszowym trybie gotowania - w 20 s. gotuje się woda w garnku , pracuje dosyć głośno ,ale to tylko te 20 sekund. Po za tym mam osobną kuchnię , to tak nie przeszkadza. Ja jestem indukcją zachwycona. Płaciłam 1,5 roku temu ok. 1300 zł w promocji za Whirlpoola.
indukcja to specjalne garnki, które wymagają dodatkowej energii na ogrzanie (grube dno etc). Jest bezpieczna, jeżeli ma się w domu osoby mogące pchać łapy na pola grzejne - w tej kuchence pozostają one zimne. Płytka z grzałkami (zwłaszcza hi-lite) jest z kolei bardziej uniwersalna - można na niej ogrzewać naczynia szklane. Ważną kwestią pozostaje piekarnik - przydatną opcją jest źródło mikrofal oraz termoobieg. Mikrofale ułatwiają pieczenie, zwłaszcza mięsa i ryb, do tego idealnie nadają się w przygotowaniu bulionów - gotowane od środka mięso i warzywa lepiej oddają smak. Termoobieg ułatwia za to wnikanie ciepła z grzałek do potrawy.
ceran tez mozna zetrzec tuz po wykipieniu - nagrzewa sie tylko spirala, a nie cala plyta. Duzy plus dla kuchenki elektrycznej: plynna regulacja temperatury gotowania, oszczednosc pradu jezeli wylacze ja ok. 10min wczesniej i pozwole by potrawa dogotowala sie na pozostalej energii. No i moge uzywac najrozniejszych garnkow, kaseroli itp
Ja wolę kuchenkę indukcyjną bo szybko się na nich gotuje. Jedyny minus jest taki, że trzeba kupić specjalne garnki.
Płyta działa na zasadzie indukcji elektromagnetycznej. Cewki umieszczone w płycie oddziałują na magnesy w garnkach i dzięki temu powstaje ciepło. W związku z tym korzystając z niej, trzeba zaopatrzyć się właśnie w odpowiednie garnki.
Płyta działa na zasadzie indukcji elektromagnetycznej. Cewki umieszczone w płycie oddziałują na magnesy w garnkach i dzięki temu powstaje ciepło. W związku z tym korzystając z niej, trzeba zaopatrzyć się właśnie w odpowiednie garnki.