Re: kuracja oczyszczająca włosy (?)
Nalewam do kubka trochę wrzatku, na nim stawiam małą miseczkę lub spodek, na który wlewam po niepełnej łyżeczce kazdego oleju, kokosowy ma postać stałą, ale błyskawicznie sie topi w niewysokiej...
rozwiń
Nalewam do kubka trochę wrzatku, na nim stawiam małą miseczkę lub spodek, na który wlewam po niepełnej łyżeczce kazdego oleju, kokosowy ma postać stałą, ale błyskawicznie sie topi w niewysokiej temperaturze (oleje mają być tylko ciepłe, nie gorące, bo łatwo się poparzyć).
Biorę szczoteczkę do zębów, maczam w olejach i wczesuję we włosy, lekko wmasowując w skórę głowy. Ważne, żeby nie przesadzić z ilością oleju, bo bedzie trudno zmyć. Kilkoma pociągnięciami RAZ namoczonej szczoteczki można nasmarować duże pasmo.
Potem owijam głowę dużym kawałkiem folii spożywczej, zakładam na to gotowy mały turban z ręcznika (może być też czapka) i idę spać. Rano wystarczy umyć włosy dwa razy w dość ciepłej wodzie szamponem dla dzieci lub zwykłym (np. Pollena Malwa) i wszystko się zmywa. Tylko uwaga na wannę - będzie śliska ;)
zobacz wątek