No widzisz, a mi ta ani pomogła kilka razy. Myślę, że swoją dociekliwością i wysyłaniem mnie na badania uratowała mi życie. Nie zbagatelizowała małego guzka, który okazał się nowotworem. Nadżerkę...
rozwiń
No widzisz, a mi ta ani pomogła kilka razy. Myślę, że swoją dociekliwością i wysyłaniem mnie na badania uratowała mi życie. Nie zbagatelizowała małego guzka, który okazał się nowotworem. Nadżerkę też wyleczyła bez problemu. Wizyty u niej to wręcz ze 20 min, bo pani jest gadatliwa hehe. Szkoda, że masz złe doświadczenia. Ja wręcz przeciwnie.
zobacz wątek