Nawet jak ja będę w pracy te 200 godzin w tygodniu to i on nadal będzie po 200-300, bo taką ma pracę i nie może mniej. Jak powie, że nie przyjdzie to go wywalą, a sorki kasa też sie liczy. Poza tym...
rozwiń
Nawet jak ja będę w pracy te 200 godzin w tygodniu to i on nadal będzie po 200-300, bo taką ma pracę i nie może mniej. Jak powie, że nie przyjdzie to go wywalą, a sorki kasa też sie liczy. Poza tym pracowałam, ale mąż stwierdził, że woli jak jak będę w domu przynajmniej do czasu aż dzieci pójda do szkoły. Czyli jeszcze trochę...
Piszcie co chcecie. Macie leniwych facetów i boli was, że ktoś może pracować i jeszcze żonie pomóc, dziećmi sie zająć...
PS - moimi błędami proszę sie nie przejmować, aż tak źle z moją ortografią to nie jest. Na tle innych rekordzistów wypadam super. Jak was w oczy kole to nie czytać i tyle :P To nie forum dla polonistów ani konkurs z ortografii.
zobacz wątek