Ale czy nie dociera do ciebie to co napisałam? Mój mąż nie chce żebym ja pracowała póki dzieci są małe. Rozumiesz to czy mam przeliterować żeby dotarło? On był wychowywany w domu, gdzie rodzice od...
rozwiń
Ale czy nie dociera do ciebie to co napisałam? Mój mąż nie chce żebym ja pracowała póki dzieci są małe. Rozumiesz to czy mam przeliterować żeby dotarło? On był wychowywany w domu, gdzie rodzice od rana do nocy pracowali na dom i nie chce żeby nasze dzieci tak miały. Dlatego ja jestem w domu żeby dzieci miały chociaż mamę do dyspozycji, bo tak to tata by był poza domem od 5 do 19 i ja (jakbym pracowała dalej tam gdzie byłam) wracała bym dopiero o 20. Pomijam, że przedszkola czy świetlice szkolne nie trzymają dzieci do 20... Naszym zdaniem lepiej jak dzieci są z mamą niż przez 12 godzin dziennie z niańką, bo rodzice zarzynają się za kasą...
Ps - mój mąż lubi wieczorami iść na rower albo biegać
zobacz wątek