Jakbym chciała dać roczne dziecko do żłobka żeby zabijać się za kasą to zaraz bym tu była wyzwana od materialistek i tych, co nie czuja potrzeby więzi z malutkim dzieckiem. Wam zawsze źle i...
rozwiń
Jakbym chciała dać roczne dziecko do żłobka żeby zabijać się za kasą to zaraz bym tu była wyzwana od materialistek i tych, co nie czuja potrzeby więzi z malutkim dzieckiem. Wam zawsze źle i tyle.
Pomijam przy tym fakt ile sie czeka w Gdańsku na żłobek (moi znajomi łapali sie gdy dziecko miało zazwyczaj ponad 2 lata, rekordziści musieli czekać aż do przedszkola i to nie koniecznie państwowego).
zobacz wątek