A kto powiedział, że ja mam kieszonkowe?
Jak idę na zakupy to nie pytam męża czy mogę kupić buty za 200 zł czy spodnie za 100 zł. Biorę portfel i płacę. Nie ma to wpływu na nasz budżet...
rozwiń
A kto powiedział, że ja mam kieszonkowe?
Jak idę na zakupy to nie pytam męża czy mogę kupić buty za 200 zł czy spodnie za 100 zł. Biorę portfel i płacę. Nie ma to wpływu na nasz budżet rodzinny, bo mam swoją kasę. Nie trzeba mieć etatu i pracować zawodowo, żeby mieć kase na wydatki ;p
zobacz wątek