Ja nie umiałabym zaakceptować ich wyborów (np. rezygnacja z urlopu rodzicielskiego, odwożenie dziecka do przedszkola o 6.15 a odbieranie o 17 przy naprawdę dużych zarobkach obojga).
...
rozwiń
Ja nie umiałabym zaakceptować ich wyborów (np. rezygnacja z urlopu rodzicielskiego, odwożenie dziecka do przedszkola o 6.15 a odbieranie o 17 przy naprawdę dużych zarobkach obojga).
Przeczytałam cały wątek. I aż w oczy kole brak akceptacji dla kogoś innego
się chyba jednak wyklucza?
zobacz wątek