Widok
Mam 42 lata bez zobowiązań i dzieci. Moimi partnerami zawsze byli młodsi . I co - zawsze kończyło się tak samo- że potem szukali młodszej partnerki. Uważam ,że Ci młodzi co piszą ,że fascynują ich starsze to niestety z reguły traktują spotkania czy nawet związek jako jedno ze swoich "doświadczeń" . I niestety pozostaje tylko fascynacja czymś "nowym" .A fascynacja czy prędzej czy później niestety mija...I taka kobieta zostaje sama.Teraz sama chciałabym poznać kogoś młodszego od siebie (sama nie wyglądam na swoje lata więc nie wyobrażam sobie by miało być inaczej) ale boję się ,że będę właśnie "chwilową fascynacją".Czy znajdzie się ktos taki, kto pokaże mi że może być inaczej???
kobiety a czemu wy sie dziwicie?odchodza do młodszych bo spróbowali jak to jest z doswiadczona ,znajaca swoje ciało i potrzeby ,bedącą w okresie,kiedy przed menopauzą jest szczyt potrzeb no i co wazniejsze-mającą dość kasy na swoje utrzymanie,a i
40 tka rzadziej wykpi brak doświadczenia młodego
b.rzadko z tego wychodzi dłuzszy zwiazek.taka jest prawda i żeby sie nie poranic-drogie panie warto o tym pamietać
40 tka rzadziej wykpi brak doświadczenia młodego
b.rzadko z tego wychodzi dłuzszy zwiazek.taka jest prawda i żeby sie nie poranic-drogie panie warto o tym pamietać
Jest jeszcze jeden aspekt takiego związku:
40-tka zazwyczaj ma koleżanki w podobnym wieku, które mają facetów często przed 50-tką. Na wszelkich spotkaniach towarzyskich może to powodować pewien dyskomfort - kiedy jej np. 30-latek nie będzie umiał się odnaleźć wśród chłopów znacznie starszych. Pomijając fakt, że bliżej mu będzie do nasto- czy 2x-letnich dzieci znajomych :)
Niby pierdóła, ale takich zgrzytów bywa sporo i nie przyczyniają się one na plus do trwałości związku.
40-tka zazwyczaj ma koleżanki w podobnym wieku, które mają facetów często przed 50-tką. Na wszelkich spotkaniach towarzyskich może to powodować pewien dyskomfort - kiedy jej np. 30-latek nie będzie umiał się odnaleźć wśród chłopów znacznie starszych. Pomijając fakt, że bliżej mu będzie do nasto- czy 2x-letnich dzieci znajomych :)
Niby pierdóła, ale takich zgrzytów bywa sporo i nie przyczyniają się one na plus do trwałości związku.
sadyl zgodze sie z toba
znam 2 zwiazki gdzie róznica jest ok 10 lat i jest ok,by nie powiedziec super
ale 20 róznica-- to w hollywood,nie czarujmy sie
a o chłoptasiach potrzebujacych "pożyczki" to ja nie wspomne.
żeby nie było-nie zazdroszcze, mam doświadczenie,
i byłoby nawet miło wspominac gdybyscie panowie w zamian za nauki ładnie konczyli ten zwiazek i nie kombinowali z kilkoma naraz oraz anonimowo dzielili sie wrażeniami z kolesiami
uczciwym i prawdziwie kochajacym błogosławie
znam 2 zwiazki gdzie róznica jest ok 10 lat i jest ok,by nie powiedziec super
ale 20 róznica-- to w hollywood,nie czarujmy sie
a o chłoptasiach potrzebujacych "pożyczki" to ja nie wspomne.
żeby nie było-nie zazdroszcze, mam doświadczenie,
i byłoby nawet miło wspominac gdybyscie panowie w zamian za nauki ładnie konczyli ten zwiazek i nie kombinowali z kilkoma naraz oraz anonimowo dzielili sie wrażeniami z kolesiami
uczciwym i prawdziwie kochajacym błogosławie