W Warszawie przy szpitalu (nie pamiętam dokładnie którym) jest poradnia uroginekologiczna na NFZ i prywatnie, tam robią usg z opisem, tam się zamierzam wybrać. Jest też kilku radiologów w Polsce,...
rozwiń
W Warszawie przy szpitalu (nie pamiętam dokładnie którym) jest poradnia uroginekologiczna na NFZ i prywatnie, tam robią usg z opisem, tam się zamierzam wybrać. Jest też kilku radiologów w Polsce, którzy specjalizują się w robieniu rezonansu jak i usg naczyń dna miednicy przy różnych problemach ginekologicznych, niestety wszystko prywatnie, MRI można na NFZ u bodajże 2-3 radiologów zrobić, ale terminy kilka miesięcy i trzeba mieć skierowanie od ginekologa który pracuje na NFZ.
Uszkodzone powięzi to w mięśniach są , natomiast macicę trzymają więzadła, to coś innego, powiedzmy coś jak szelki od spodni, a mięśnie dna miednicy dodatkowo podtrzymują macicę jak takie rusztowanie od spodu.
Zaburzenie/uszkodzenie mięśni nie utrzyma ścian pochwy i dodatkowo podtrzyma macicy i wtedy więzadła (zwłaszcza słabej jakości, np wieku czy wady genetycznej) zaczynają się rozciągać w dół po wpływem grawitacji, alenajpiew zauważa się zazwyczaj problemy ze ścianami, jelitami i pęcherzem. Czym innym jest zerwanie więzadeł macicy, macica nawet przy mocnych mięśniach i tak stopniowo zacznie na siłę się przeciskać, stopniowo rozszerzając ściany pochwy, osłabiając mięśnie, które są cały czas narażone na ucisk i pojawi się z czasem też problem ze ścianami, i oczywiście macica przemieszczająca się w dół zmienia położenie pęcherza i dolnego odcinka jelita. Gdy mamy nagle zerwane więzadła i uszkodzone mięśnie w tym powięź to problem jest niemal natychmiast zauważalny ze wszystkich stron ;). To tak w skrócie i mega uproszczony schemat.
zobacz wątek