Odpowiadasz na:

To taka nasza bylejakość. Mnie ten co chciał macicę podnosić, nic nie mówił o mięśniaku, drugi stwierdził, że mam mięśniaka, trzeci, że nie. Trzeba by chyba do 10 chodzić, żeby być pewnym... rozwiń

To taka nasza bylejakość. Mnie ten co chciał macicę podnosić, nic nie mówił o mięśniaku, drugi stwierdził, że mam mięśniaka, trzeci, że nie. Trzeba by chyba do 10 chodzić, żeby być pewnym diagnozy.

A co powiesz, jak chodzisz prywatnie do doświadczonego gina i ten potrafi dwukrotnie w przedziale czadowym źle pobrać cytologię, szczena opada.
Tu akurat nie o mnie chodzi, raz miałam taki przypadek na NFZ, ale gin nie dość, że była głucha, to mocno niedowidzącą.

zobacz wątek
5 lat temu
~Wiekowa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry