Re: mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (11)
Tinneraa wow hihi czyżby szykowała Ci się tak spora niespodzianka na prawie sam koniec ?:) a jednak życie bywa zaskakujące :) a jak twoja i męża reakcja na ewentualną niespodziankę hihi :) wesoło...
rozwiń
Tinneraa wow hihi czyżby szykowała Ci się tak spora niespodzianka na prawie sam koniec ?:) a jednak życie bywa zaskakujące :) a jak twoja i męża reakcja na ewentualną niespodziankę hihi :) wesoło co :)
Ja wam powiem że sporo ciuszków mam neutralnych ale i sporo różowych :D stwierdziłam że jeśli nawet córcia okaże się chłopcem no cóż grunt by było zdrowe najwyżej pierwsze 3 miesiące pochodzi w różowych kaftanikach i śpioszkach :D nic mu od tego się nie stanie :)
Justyna dobrze że się tobie, dziecku i synkowi nic nie stało... ja jak jeżdże to myślę za innych... zaczęłam tak robić od 5 msc ciąży jak jeden idiota prawie nie wjechał mi w bok centralnie we mnie... tyle że w porę hamowałam i wyrobiłam się...tyle że koleś za mną ledwo nie wjechał mi w d*pę...od tamtej pory rozglądam się non stop co się dzieje w koło...tylko prawda taka że widze po sobie że refleks w ciąży już nie taki, i chwilami też robię się roztargniona jakaś...
Amadea99 widze że noce masz podobne do moich... moja córcia też tak o mnie dba że budze się przed 2 i potem regularnie co godzinę do wc... i niestety nie zawsze dam radę usnąć w ciągu tej godzinki...a nawet jak usnę to pośpie z 10-20 min i okazuje sie że trzeba iść siusiu... masakra z tym sikaniem...ja już zauważyłam że chyba tak przedporodowo się szykuje bo i w dzień i w nocy non stop siusiam....
Joahne ja cały czas walczę ze zgagą... mogę polecić ci jedzenie migdałów, picie herbaty miętowej, rennie, jakieś inne mleczka i inne cuda...prawda taka że wszystkiego próbowałam włącznie z koktajlem z banana z rana...i już nic mi nie pomaga... no może poza piciem zimnego mleka z lodówki :D pomaga tak na godzinke i potem znowu mleko i znowu godzinka spokoju ha ha także zakupiłam zgrzewkę mleka 0,5% i pije :)
Co do wizyt u lekarza to ja następną mam w 34 tyg...i nie wiem co mi wymyśli doktorek...wolała bym potem przyjść w 38 do niego...ale to tylko ze względu na to że chce rodzić póki co w Swissmedzie a tam mam sie zgłosic w 35 tyg i potem co tydz na ktg i usg więc bez sensu żebym biegała do szpitala co tydzień a do doktora co dwa:/
Joahne dzięki za rady z ćwiczeniami :D myślę że każdej się przydadza :D i nawet ja skorzystam i wyciągnę swoją piłkę i zacznę sie ruszac :D w końcu to tylko 7 tyg to mogę coś zacząć w końcu robić ha ha
zobacz wątek