Odpowiadasz na:

Oj nie liczyłabym na te luzy na porodówce! Po ulicy chodzi tyle pań z brzuszkami, że zastanawiam się czy wszystkie się pomieścimy. Statystycznie we wrześniu rodzi się najwięcej dzieci ;-)
... rozwiń

Oj nie liczyłabym na te luzy na porodówce! Po ulicy chodzi tyle pań z brzuszkami, że zastanawiam się czy wszystkie się pomieścimy. Statystycznie we wrześniu rodzi się najwięcej dzieci ;-)
Mam listę rzeczy do szpitala po ostatnim porodzie i tak przygotowałam torbę, ale wydaje mi się, że w każdym szpitalu mają dostępną taką listę - jak dotrę do domu, to wstawię moją. Faktycznie podzieliłam na 2 (a nawet 3 części) - poród, oddział położniczy i rzeczy na wyjście, które zostawiam w domu (mąż przyniesie jak po nas będzie jechał). Patrzę tylko na pogodę i zastanawiam się w co te wrześniowe dzieci ubierać żeby nie przegrzać i żeby nie było zimno - łatwiej było być zimową mamą ;-) Jaki Wy macie pomysł?
Marzę o porodzie naturalnym, choć czuję, że coraz mniej realne te moje marzenia - mam cukrzycę ciążową, Maleństwo rośnie jak na drożdżach (ostatnie usg wskazywało, że jest starsze o 2 tygodnie), a ja na diecie cukrzycowej chudnę - jak tak dalej pójdzie, to pod koniec ciąży będę ważyła tyle co na początku. No i jeśli nie urodzę wcześniej, to po skończonym 39tc patologia :-(

zobacz wątek
5 lat temu
~Anna

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry