Re: moj 4 latek jest nie do wytrzymania
Gdy piszczał w miejscach publicznych np w sklepie, to wychodziliśmy z nim do samochodu i wracaliśmy gdy się uspokoił. Pewnego razu zaliczyliśmy 8 takich wyjść.
a mozesz mi to...
rozwiń
Gdy piszczał w miejscach publicznych np w sklepie, to wychodziliśmy z nim do samochodu i wracaliśmy gdy się uspokoił. Pewnego razu zaliczyliśmy 8 takich wyjść.
a mozesz mi to logistycznie wytłumaczyc?
jestescie w hipermarkecie. dziecko zaczyna marudzic i jeczec. na srodku sklepu zostawiasz koszyk/wozek z zakupami (np. z mrozonkami, wedlina, serem, nabiałem) i wychodzisz, tak? czy moze zaczyna jeczec i marudzc, wiec kazdy produkt odkladasz na polke skad go wzielas (ciagnac za oba jeczace dziecko), wedline czy ser/ryby/mieso na wage oddajesz pani za lada i wychodzisz. i tak 8 razy? cóż. w bajki nie uwierze.
zobacz wątek