Widok
sztuczne kwiaty są paskudne,ale z tego co widzę i na tym forum i w moim mieście to sztuczne królują:( jak mozna jechac fajnym samochodem i miec takie paskudztwo na masce:( ale dla kwiaciarni to super sprawa,kwiaty nie zwiedną,praktycznie zero roboty a kasa spora a klient zadowolony i pozbawiony gustu...co do dekoracji koscioła to im więcej tiulu,kokard i paru kwiatów i to najlepiej sztucznych-dla wiekszosci ludzi rewelacja...no i te okropne sale...balony,balony i balony...i to raczej nie jest kwestia gustu a raczej tego ze wszyscy tak mają a Polacy są narodem kopiującym a nie myślącym...
tu nie chodzi o gust...a dobrej jakości kwiaty sztuczne są duzo drozsze niz kwiaty zywe...a kwiaciarnie i firmy dekorujace ida na łatwizne i wciskaja ludziom ze własnie takie a nie inne dekoracje sa piękne i zachwycające...tu chodzi głównie o czas i pieniądze...ciekawe ile osób zdecydowałoby się na dekoracje z kwiatów sztucznych jesli w tej samej cenie a nawet i taniej mieliby do wyboru dekoracje z kwiatów żywych...jeśli ktos zdecydowałby się w tym przypadku na kwiaty sztuczne to OK bo ma taki gust:)
bo karollla nie widzialas bukietow z prawdziwego zdarzenia! wszyscy profesjonalni florysci slubni mieszaja sztuczne kwiaty z prawdziwymi. u mnie tak bylo i dam sobie reke obciac, zebys padla jakbys zobaczyla moj wystroj sali, goscie mowili, ze czegos takiego nie widzieli, a nikt nie skumal, ze czesc kwaitow byla sztuczna:) i co Ty na to?
A ja nie lubię sztucznych kwiatów ale jeszcze bardziej nie lubię ciętych. jakby nie patrzeć, to są umierające genitalia rośliny. Tylko tyle. Umrą i tyle. Za każdym razem jak widzę cięty kwiat robi mi się smutno, bo widzę piękno, które mogło żyć dłużej ale ktoś je zabił. Dostawanie ciętych kwiatów też nie jest fajne... W gruncie rzeczy facet daje Ci obciętego roślinnego penisa;p ble;p żartuję oczywiście, ale z dwojga złego wolałabym już sztuczne kwiaty. Prywatnie moi bliscy wiedzą, że jak mi się chce dać kwiatka to w doniczce. Kocham je hodować.
ja osobiście mówię wrrrrr i kwiatom, i paznokciom, i rzęsom, i włosom, no i pewnie czemuś tam jeszcze - nie zmienia to faktu, że wiele dziewczyn nie wie dlaczego my to mówimy , toż przecież wyglądają fajnie takie sztuczne, trwałe (kwiaty), długie (paznokcie) , długie też i geste (rzęsy) geste ponownie ( włosy) . Chyba nie ma sensu taki " manifest" , bo to forum i nie tylko to dowodzi , że gustu, upodobań czy jak to inaczej nazwać nie zmieni się. Ale nie broni w sumie mi nikt , bo nie ma prawa, wyrażenia własnej opinii , a mianowicie , że dla mnie to tandeta z lekka . rzęsy jeszcze bym zdzierżyła .
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
wiele dziewczyn przychodzi do kwiaciarni zamowic bukiet z gotowa koncepcja. czesto sie zdarza,ze bukiet ani troche nie pasuje do pani mlodej.Ta jednak za zadne skarby nie slucha porad florysty i nie da sobie nic powiedziec, a jeszcze potem tylek obsmaruje i zrobi "reklame" kwiaciarni, ze nie chcieli jej zrobic pieknego bukietu z czerwonych roz do bialej sukni z rozowym kwiatem...wrr....
Gorzej, jak kwiaciarnia obiecuje, ze zrobi tak, jaką ma się wizję, a potem dzień przed ślubem nagle okazuje się, że jednak nie zamówili danych kwiatków lub mają jednak inną koncepcję...
Dobrze, że koleżanka miała trochę w donicach na balkonie i uratowała moją wizję bukietu z wrzosem (troszkę ususzonym, ale nadal fioletowym), bo pani zamiast niego zaproponowała mi takie coś długie jak z łąki z malutkimi kwiatkami. Czy suszonym kwiatom też zdecydowane NIE;)?
Dobrze, że koleżanka miała trochę w donicach na balkonie i uratowała moją wizję bukietu z wrzosem (troszkę ususzonym, ale nadal fioletowym), bo pani zamiast niego zaproponowała mi takie coś długie jak z łąki z malutkimi kwiatkami. Czy suszonym kwiatom też zdecydowane NIE;)?
www.evinion.pl
Salon Sukien Ślubnych
Salon Sukien Ślubnych
o tak...te czerwone róze,które są marzeniem wielu panien młodych i pojęcia nie mam skąd im się to bierze,jakby inne kwiaty i inne kolory nie istniały.A co do zamawiania bukietu to trzeba poszukać profesjonalnej florystki,która potrafi doradzić zarówno jaki ma byc kształt bukietu jak i kolorystyka i potrafi go wykonać:)
A ja z kolei spotkalam sie z tym w dwoch kwiaciarniach,ze moim zdaniem doradzali bukiety z lat 80-tych.Jak mi koles zaproponowal bukiet stozek do stylu na lata 30-te to myslalam ze opadne nie mowiac juz o ksiazeczkachz przykladami bukietow a kwiacarnia niby taka trendy byla i sie oglaszajaca duzo i tytaj,w kolejnej znowu gerbery......... no masakra.Wolalam juz miec swoja wizje.No a co do sztucznych kwiatow to jest totalna kleska,szczegolnie na slubie dlatego zapytalam wyzej zby wkleila zdjecia bo nie wyobrazam sobie jak polaczenie moze tak swietnie wygladac ze sztucznymi hmm
Sztucznosc kroluje, bo jest latwa, szybka i pozornie efektowna... Po co zadac sobie trudu i zapuscic porzadne swoje paznokcie jak mozna pojsc po linii najmniejszego oporu i sobie dokleic... I tak dalej... No ale takie sa wesela... Nie da sie zupelnie uniknac tego, ze wesela i tandeta niestety ida w parze... W niektorych wydaniach bardziej, w innych mniej...
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
sztucznych bazarowych kwiatów nie znoszę... ale w domu mam sztuczniaka z IKEI, moje okna wychodzą na południe i wszystkie kwiaty spala mi słońce, do tego zapominam o podlewaniu. Nie mogę też kwiatka postawić gdzieś głębiej w pokoju, bo mi pies zje. A ten sztuczny w czerwonej doniczce ładnie się komponuje i nie widać, że jest sztuczny :)

Kościół na ślubie miałam niestety ustrojony sztucznymi kwiatami - obleśne różyczki na klęczniku i nie takie tragiczne lilie na ławkach. Nie zamawiałam dekoracji i nie wiedziałam, że coś będzie. Ale w gruncie rzeczy to było dla mnie zupełnie nieistotne.
[/url]
[/url]
Kościół na ślubie miałam niestety ustrojony sztucznymi kwiatami - obleśne różyczki na klęczniku i nie takie tragiczne lilie na ławkach. Nie zamawiałam dekoracji i nie wiedziałam, że coś będzie. Ale w gruncie rzeczy to było dla mnie zupełnie nieistotne.


Ja także nie lubię sztucznych. Trąci mi to bazarową tandetą...
Byłam na ślubie, gdzie samochód ozdobiony byl bukiecikami sztucznych margaretek. Według mnie wyglądało to bardzo brzydko. Juz lepiej jak by nic nie było, albo tylko kokardy przy klamkach.
Ogólnie rzecz gustu (wiadomo o gustach się nie dyskutuje), na pewno dużo zależy też jakośći kwiatów i zmysłu estetycznego osoby wykonującej dekoracje.
Byłam na ślubie, gdzie samochód ozdobiony byl bukiecikami sztucznych margaretek. Według mnie wyglądało to bardzo brzydko. Juz lepiej jak by nic nie było, albo tylko kokardy przy klamkach.
Ogólnie rzecz gustu (wiadomo o gustach się nie dyskutuje), na pewno dużo zależy też jakośći kwiatów i zmysłu estetycznego osoby wykonującej dekoracje.