Widok
Wielokrotnie robiłam :). Potrzebny jest duży słój 3-litrowy. Pakujemy do niego wiśnie, można z pestkami, można wymieszać z drylowanymi. Zasypujemy całość cukrem (1 kg), wkładając do niego na przemian trochę wiśni i trochę cukru. Odstawiamy w ciepłe miejsce (np. kuchnia, nie piwnica), co jakiś czas wstrząsamy słojem tak, aby cukier się rozpuścił i czekamy, aż wiśnie zaczną fermentować. Stają się wtedy napuchnięte (ok. tydzień). Następnie wlewamy do słoja pół litra wódki, ewentualnie ćwiartkę spirytusu. Mieszamy, odstawiamy i po kilku tygodniach mamy pyszną wiśniówkę, z wiśniami do zjedzenia, oczywiście :)
Ja robię trochę innym sposobem.Wiśnie ,koniecznie z pestkami zalewam spirytusem rozcieńczonym wodą do ok. 70% i zostawiam na ok.4tygodnie.Używam spirytusu ponieważ utrwala smak,zapach oraz witaminy wiśni.Po tym czasie odlewam spirytus z wiśni osobno do butelki,a same wiśnie zasypuję cukrem.Codziennie potrząsam słojem aż do rozpuszczenia cukru.I tak sobie leży w zalewie cukrowej przez 4 tygodnie.Ta metoda pozwala na całkowite usunięcie soku wraz ze spirytusem z wiśni.Po 4 tyg. mieszam oba te płyny razem i odstawiam na parę tygodni lub miesięcy,zależy od preferencji.