to i ja się przyłączę. Z jedna rzeczą się nie zgodzę... sama wróciłam szybko do pracy, zaraz po macierzyńskim ale zaraz wróciłam do domu. Niestety, nie zarabiam dużo i dużo bardziej opłacało mi się...
rozwiń
to i ja się przyłączę. Z jedna rzeczą się nie zgodzę... sama wróciłam szybko do pracy, zaraz po macierzyńskim ale zaraz wróciłam do domu. Niestety, nie zarabiam dużo i dużo bardziej opłacało mi się brać 500 plus. Tak, tak, powiecie pasożyt... otóż, stwierdziłam, że cała moja pensja szła na opiekunkę a za 20 lat nikt nie będzie nawet pamiętał, że siedziałam pół roku dłużej w domu. Owsze, można było dostać szału, szczególnie, że Wam to może aż tak nie przeszkadzać tzn, brak ludzi. Mieszkam pod Gdynią, na wsi i nie mam koleżanek w bloku z którymi mogę pokawkować. Ja naprawdę od listopada do kwietnia byłam sama zamknięta w domu od 6 do 20 dopóki mąż nie wrócił z pracy. To jest dopiero koszmar!
Cóż, zostałam pół roku dłużej a potem zrobiłam dwa kursy z księgowości dla matek wracających na rynek pracy, zrobiłam staż, otworzyłam działalność i jakoś idzie. W międzyczasie (córka ma 4 lata już) pracowałam w branży PR.
I wiecie co? zarabiałam beznadziejne pieniądze! mam dość pracy za najniższą krajową. Mam spore doświadczenie bo wiele lat przed urodzeniem dziecka pracowałam i co ważne, nie zamknęłam tego rozdziału, czas wolny przy opiece nad dzieckiem spożytkowałam na rozwój i szkolenia. I dalej to samo. Albo słyszę, że mam za duże doświadczenie albo proponują śmieszne pieniądze, dobre to, że córka teraz chodzi do przedszkola więc płace grosze a nie opiekunce 1600 zł.
Na szczęście ten etap żalu mam na razie za sobą ale nie wiem ile to potrwa. Planuję kolejną ciążę, mam skończone 30 lat i co potem? mam wrażenie, że nic w życiu ni osiągnęłam i nie osiągnę....
zobacz wątek