Re: nie daje rady,mam juz dosc......
Nie pomogę finansowo niestety. Sama jestem podłamana swoimi finansami i nawet założyłam dziś o tym wątek. Jeżeli chodzi o dług, to mogę Ci tylko poradzić, żebyś nawet w największej bezradności nie...
rozwiń
Nie pomogę finansowo niestety. Sama jestem podłamana swoimi finansami i nawet założyłam dziś o tym wątek. Jeżeli chodzi o dług, to mogę Ci tylko poradzić, żebyś nawet w największej bezradności nie uciekała przed wierzycielami ani przed komornikiem. Najgorsze, co możesz zrobić, to działać jak dziecko, które zakrywa oczy i myśli, że inni go nie widzą. Musisz dogadać się w sprawie rozłożenia na raty, jakieś przesunięcie w czasie. I zawsze bądz w kontakcie z wierzycielem nawet, jak nie uda Ci się uzbierać raty na czas. Zadzwoń wtedy albo się spotkaj i powiedz dlaczego nie masz tym razem pieniędzy wyznacz krótki czas na oddanie i pilnuj, żeby nie zdarzało się to regularnie. Bądz wiarygodna! Nic tak nie wkurza wierzyciela, jak obietnice bez pokrycia a potem miganie sie od kontaktu. To duża kwota, nikt ot tak nie pożyczy ci w całości.
zobacz wątek