Re: nie dostalam 500 plus w grudniu ani rodzinnego
Ja również nie rozumiem, co tu ma do rzeczy zazdrość tych, którzy nie pobierają 500+
Jestem mamą jednego dziecka, w drodze drugie i chociaż w bliższej perspektywie mogę się spodziewać...
rozwiń
Ja również nie rozumiem, co tu ma do rzeczy zazdrość tych, którzy nie pobierają 500+
Jestem mamą jednego dziecka, w drodze drugie i chociaż w bliższej perspektywie mogę się spodziewać dodatkowego dochodu to i tak uważam, że to bardzo nieprzemyślany program.
Nastawiony na hodowanie bezmyślnej masy, niedouczonego elektoratu, który za te 500 zł będzie wiernie chodził na wybory. Tacy ludzie nastawieniu na żer i pasożytnictwo nie będą wychodzić na ulice, nie będą dyskutować z nową władzą, nie będą mieć ambicji, żeby tworzyć nowy świat, zapuszczać horyzonty poza własne cztery ściany. Tak jak kiedyś kościół straszył niedouczonych gromem z nieba tak teraz obecna władza kupuje słabe głowy społeczeństwa za marne grosze. Takim kalekim państwem łatwiej rządzić.
Oczywiście wiele osób z którymi na ten temat dyskutuje podaje za przykład inne kraje europy, gdzie takie zapomogi to nic nadzwyczajnego ale niestety ciągle jest jeszcze ogromna różnica między "nami" a "nimi". I póki co jeszcze nas na to nie stać.
W mojej ocenie taka zapomoga miałaby sens, gdyby np. był wymóg, że przynajmniej jedno z rodziców pracuje. Wtedy wiadomo, że nie wspieramy nierobów i śmierdzących leni. I wtedy niech rzeczywiście mama zajmuje się wychowaniem dzieci, niech płodzą nam nowych podatników, ale przynajmniej mąż zarabia a nie tylko żeruje na innych.
I oczywiście kontrole - jeżeli okaże się, że praca jest tylko na papierze, żeby pobierać zapomogę to całkowity i nieodwołalny zakaz jej pobierania.
zobacz wątek