Widok
nie ide na wesele,jak to napisac sms młodym??
dziweczyny zostalismy z mezem zaproszenie na wesele jakies 2 tyg temu potwierdzielismy ze bedziemy na tym weselu,wesele jest za 2 tyg a my na to wesele nie mozemy isc z przyczyn finansowych,(samochód nam umarł śmiercią naturalną) musimy kupic samochód na teraz juz! bo mąż bez samochodu nie ma pracy.
I teraz dziewczyny pytanie do was jak napisac sms ze na te weselenie nie przyjdziemy ,czy poprostu napisac ,no włąsnie jak ,zeby nie urazic młodych to jest kuzyn mojego meza ale nie utrzymują na co dziec kontaktu
sms tez potwierdzalismy ze bedziemy wiec mysle ze i sms mozna napisac nie nie pójdziemy
Nie chce sie tłumaczyc ze ze wzgledu na finanse ;(
I teraz dziewczyny pytanie do was jak napisac sms ze na te weselenie nie przyjdziemy ,czy poprostu napisac ,no włąsnie jak ,zeby nie urazic młodych to jest kuzyn mojego meza ale nie utrzymują na co dziec kontaktu
sms tez potwierdzalismy ze bedziemy wiec mysle ze i sms mozna napisac nie nie pójdziemy
Nie chce sie tłumaczyc ze ze wzgledu na finanse ;(
Hmmm,cięzka sprawa...
Musisz to rozegrac tak,żeby się nie obrazili.
Zawsze możesz powiedziec,ze jedno z Was jest chore,np dzien wczesniej zadzwon(to lepsza forma niz pisanie sms-ów) i powiedz,że mąz się czyms zatruł,albo ma wysoką temp.
Ewentualnie,mozesz powiedziec że wypadł Wam wyjazd,albo jezeli macie dziecko,to ono jest chore.
Trochę tych wymówek jest.
Pozdrawiam:)
Musisz to rozegrac tak,żeby się nie obrazili.
Zawsze możesz powiedziec,ze jedno z Was jest chore,np dzien wczesniej zadzwon(to lepsza forma niz pisanie sms-ów) i powiedz,że mąz się czyms zatruł,albo ma wysoką temp.
Ewentualnie,mozesz powiedziec że wypadł Wam wyjazd,albo jezeli macie dziecko,to ono jest chore.
Trochę tych wymówek jest.
Pozdrawiam:)
Masz rację,na zaproszeniu było zeby potwierdzic sms-em obecność,Wy potwierdziliscie,a teraz chcecie odwołać i nie wypada pisac sms-a,co i nnego jak byście od razu odmówili przyjscia.
Ale WY potwierdziliscie.,wiec sms ze jednak nie przyjdziecie nie jest w porządku.
Zadzwon po prostu i zgoń na chorobę.
Ale WY potwierdziliscie.,wiec sms ze jednak nie przyjdziecie nie jest w porządku.
Zadzwon po prostu i zgoń na chorobę.
na pewno nie smsem! wypada zadzwonic i powiedziec ze jednak nie mozecie przysjsc
nie wiem jak u Was, ale jak my bralismy slub i organizowalismy wesele to mielismy ustalone w restauracji ze minimum ilestam osob bedzie. na 2 tygodnie przed slubem tez nam 4 pary zrezygnowaly i bylismy 4 osoby "ponizej minimum"-i tek musielismy za te 4 porcje zaplacic, wtedy zaprosilismy niemalze z dnia na dzien takich luznych znajomych, z zastrzezeniem zeby prezentu nie przynosiloi ale przyszli sie dobrze bawic. i bawili sie swietnie i o to chodzi!
szczerze mowiac, ja bym zadzwonila powiedziala jaka jest sytuacja, ze nie macie teraz kasy i jestem prawie pewna ze para mloda piwe zebyscie sie tym nie przejmowali ale przyszli, bo chodzi o to zeby z nimi spedzic ten dzien a nie o to ile kasy do koperty wlozycie
nie wiem jak u Was, ale jak my bralismy slub i organizowalismy wesele to mielismy ustalone w restauracji ze minimum ilestam osob bedzie. na 2 tygodnie przed slubem tez nam 4 pary zrezygnowaly i bylismy 4 osoby "ponizej minimum"-i tek musielismy za te 4 porcje zaplacic, wtedy zaprosilismy niemalze z dnia na dzien takich luznych znajomych, z zastrzezeniem zeby prezentu nie przynosiloi ale przyszli sie dobrze bawic. i bawili sie swietnie i o to chodzi!
szczerze mowiac, ja bym zadzwonila powiedziala jaka jest sytuacja, ze nie macie teraz kasy i jestem prawie pewna ze para mloda piwe zebyscie sie tym nie przejmowali ale przyszli, bo chodzi o to zeby z nimi spedzic ten dzien a nie o to ile kasy do koperty wlozycie
olaolenka odmawiac na dzien przed ja sie na 2 tygodnie wie ze sie nie przyjdzie to po mojemu chamstwo jest. tak to moze doprosza kogos na to mijsce albo w restauracji zaplaca o 2 porcje mniej (1 porcja to srednio 200zl wiec 400 beda mieli w kieszeni) albo chociaz zmienia usadzenie przy stolach-jesli maja popularne teraz winietki!
jak by mi ktos odmowil na dzien przed (a pozniej predzej czy pozniej ajk to w rodzinei wyjdzie ze wcale zatrucia nie bylo ale popsul sie samochod o to bylo powodem) to bym sie chyba do tych osob juz nie odezwala
jak by mi ktos odmowil na dzien przed (a pozniej predzej czy pozniej ajk to w rodzinei wyjdzie ze wcale zatrucia nie bylo ale popsul sie samochod o to bylo powodem) to bym sie chyba do tych osob juz nie odezwala
Dobra,moze masz rację ze na dzien przed nie powinno się odmawiac,ale co ma zrobić jak nie chce prawdy powiedziec?
Zadzwonic 2 tygodnie wczesniej i powiedziec,ze jest chora,albo mąż jest chory?
Zadzwon po prostu i powiedz,że nie mozecie ze względu na sprawy osobiste,tak naprawdę nie musicie się nikomu tłumaczyć.
Wazne,że powiadomicie ich o Waszej nieobecności.
Zadzwonic 2 tygodnie wczesniej i powiedziec,ze jest chora,albo mąż jest chory?
Zadzwon po prostu i powiedz,że nie mozecie ze względu na sprawy osobiste,tak naprawdę nie musicie się nikomu tłumaczyć.
Wazne,że powiadomicie ich o Waszej nieobecności.
I znowu problemem jest kasa.
A nie mozecie kupić czegoś pięknego,ale niedrogiego.
Przeciez to nie o prezenty chodzi.ale rozumiem że nie chcecie być gorsi od pozostałych gosci,którzy pewnie machną sie na drogie prezenty,rozumiem Was ale ja bym się nie przejmowała.
Wymysliłabym prezent za niewielką sumę,ale orginalny,a nie tew wszystkie posciele,reczniki,mikrofalówki,ekspresy,itd.
A nie mozecie kupić czegoś pięknego,ale niedrogiego.
Przeciez to nie o prezenty chodzi.ale rozumiem że nie chcecie być gorsi od pozostałych gosci,którzy pewnie machną sie na drogie prezenty,rozumiem Was ale ja bym się nie przejmowała.
Wymysliłabym prezent za niewielką sumę,ale orginalny,a nie tew wszystkie posciele,reczniki,mikrofalówki,ekspresy,itd.
a ja wam powiem, że odwołałam ostatnio przez sms i nie mam wyrzutów sumienia
koleżanka nie wiem dlaczego mnie zaprosiła, bo nawet nie wiedziała jakiej płci dziecko mam, nie zadzwoniła do mnie ani razu, żeby zapytać o maluszka. Nie kontaktowała się ze mną od prawie roku, a tu nagle dzwoni że na wesele zaprasza...
życzenia jej wysłałam na święta to nawet nie odezwała się także przez sms i to wsio :)
koleżanka nie wiem dlaczego mnie zaprosiła, bo nawet nie wiedziała jakiej płci dziecko mam, nie zadzwoniła do mnie ani razu, żeby zapytać o maluszka. Nie kontaktowała się ze mną od prawie roku, a tu nagle dzwoni że na wesele zaprasza...
życzenia jej wysłałam na święta to nawet nie odezwała się także przez sms i to wsio :)
No właśnie kupcie jakiś skromny prezent ale fajny albo włóżcie w kopertę niewielką kwotę i nie podpiszcie jej. Albo poprostu pożyczcie od kogoś kase. |Przecież nie ma obowiązku dawania nie wiadomo ile, każdy daje tyle na ile go stać. No chyba, ze wogóle nie chce wam się iść na ten ślub hihhiiii. Ze swojego doświadczenia wiem, że nie kasa się liczy ani prezenty tylko goście którzy przyszli tylko dla tej mlodej pary
normalnie zadzwoń i powiedz,że nie możecie ze względów osobistych
a wkładanie "drobnej kwoty" i niepodpisanie koperty,się to moim zdaniem nieporozumienie. I nie mówcie jej,że niewazne kasa itp,że wasza obecność sie liczy itd. Same brałyście wesele i na pewno też liczyłyście,że ktoś coś wam w kopertę włoży.
Poza tym pójście na wesele to są jednak wydatki, włożyć w kopertę, ubrać się, fryzjer itp
Jak dziewczyna mówi,że naprawdę nie ma kasy, to niech nie pożycza, na zasadzie zastaw się a postaw się.
powiedz,że nie możecie przyjśc i już, bo wypadły wam niespodziewane wydatki i nie wyrobicie finansowo.
Myślę,że rodzina bardziej Was obgada jak pójdziecie i dacie niepodpisaną kopertę, niż jak naprawdę nie pójdziecie...
to jest moje zdanie.
Jak bym nie miała kasy, to bym nie szła i tyle...
A jak naprawdę nie moze Ci przez usta przejśc to telefoniczne odwołanie, to trudno-wyślij sms'a
chociaż uważam osobiście,że to nie wypada
a wkładanie "drobnej kwoty" i niepodpisanie koperty,się to moim zdaniem nieporozumienie. I nie mówcie jej,że niewazne kasa itp,że wasza obecność sie liczy itd. Same brałyście wesele i na pewno też liczyłyście,że ktoś coś wam w kopertę włoży.
Poza tym pójście na wesele to są jednak wydatki, włożyć w kopertę, ubrać się, fryzjer itp
Jak dziewczyna mówi,że naprawdę nie ma kasy, to niech nie pożycza, na zasadzie zastaw się a postaw się.
powiedz,że nie możecie przyjśc i już, bo wypadły wam niespodziewane wydatki i nie wyrobicie finansowo.
Myślę,że rodzina bardziej Was obgada jak pójdziecie i dacie niepodpisaną kopertę, niż jak naprawdę nie pójdziecie...
to jest moje zdanie.
Jak bym nie miała kasy, to bym nie szła i tyle...
A jak naprawdę nie moze Ci przez usta przejśc to telefoniczne odwołanie, to trudno-wyślij sms'a
chociaż uważam osobiście,że to nie wypada