Re: nie wiem co robić.. poradzicie??
dla pocieszenia napiszę, że moja przyjaciółka była w bardzo podobnej sytuacji...Dbała o męża, wytrzymywała teściową aż w końcu on jej powiedział "spadaj", okazało się, że ma jakąś małolatę.
...
rozwiń
dla pocieszenia napiszę, że moja przyjaciółka była w bardzo podobnej sytuacji...Dbała o męża, wytrzymywała teściową aż w końcu on jej powiedział "spadaj", okazało się, że ma jakąś małolatę.
Płakała, ciężko jej było. Wyszła z domu jego rodziców tak bez niczego, znowu do swojego panieńskiego pokoiku u mamy.
A teraz?teraz ma wspaniałego faceta, który dba o nią i o dziecko bardziej, niż ktokolwiek kiedykolwiek. Budują się (mieszkają teraz w dwóch pokojach parteru domu bez kuchni (prowizorycznie - palnik i mała lodóweczka) ale córka prze szczęśliwa bo ma piaskownicę i basenik, moja przyjaciółka jak wspomina o swoim byłym mężu to się śmieje - co ona z nim tyle czasu robiła...
A mężuś?dalej mieszka z rodzicami, małolata mu dziecko urodziła ale już nie są razem a ja go widuję codziennie na ławeczce pod blokiem z kolesiami popijającego żubra z puszki... Także pamiętaj - los jest sprawiedliwy:-) Trzymam kciuki!!!!!!!!
zobacz wątek