Widok
niemowle płacze w foteliku samochodowym- co robic?
Moja córka wpada w kompletna histerię gdy jedziemy samochodem. Czasem trochę postękuje podczas jazdy ale prawdziwy dramat zaczyna się gdy zatrzymamy się np. na światłach. Nie jest głodna i nie ma mokro... Co to może być? Mamy fotelik maxi cosi cit z wkładką dla niemowląt. Próbuje ją oswajać z tym fotelikiem "na sucho" w domu ale po jakimś czasie tez popłakuje.
A ile ma Twoja córeczka?
Tylko przypadkiem nie uszczęśliwiaj małej na siłę i nie wyciągaj z fotelika.Nic jej się nie dzieje, jest jej po prostu nudno i może woli na rękach.
Dzieciaki to cwaniaki:)
Nasz Jachu długo odstawiał cyrki w foteliku-od 10 do roczku, tak ze dwa miesiące wiercił się, darł i szarpał w foteliku, teraz już luzik.
Tylko przypadkiem nie uszczęśliwiaj małej na siłę i nie wyciągaj z fotelika.Nic jej się nie dzieje, jest jej po prostu nudno i może woli na rękach.
Dzieciaki to cwaniaki:)
Nasz Jachu długo odstawiał cyrki w foteliku-od 10 do roczku, tak ze dwa miesiące wiercił się, darł i szarpał w foteliku, teraz już luzik.
może daj jej jakąś lekką zabawkę do rączki , przyklej na szybę jakąś kolorową osłonkę lub ponaklejaj na siedzenie (bo rozumiem że jeździ tyłem w foteliku)jakieś kolorowe naklejki być może to odwróci jej uwagę !
wiem jeszcze ze są takie zabawki przyklejane na szybę wiec może to ;-)
a może zacznij śpiewać w aucie - moja tez nie lubiła jeździć jak była młodsza i żeby wiedziała ze jestem(bo może chodzi o to ze ty prowadzisz i mała cię nie widzi) w aucie śpiewałam ;-)
powodzenia ;-)
wiem jeszcze ze są takie zabawki przyklejane na szybę wiec może to ;-)
a może zacznij śpiewać w aucie - moja tez nie lubiła jeździć jak była młodsza i żeby wiedziała ze jestem(bo może chodzi o to ze ty prowadzisz i mała cię nie widzi) w aucie śpiewałam ;-)
powodzenia ;-)
u nas też była histeria już w momencie umieszczania synka w foteliku, ale to samo było z wózkiem, więc naprawdę gdzieś się wybrać to był stres, przeszło mu ok.8 miesiąca dopiero, zawsze miałam zapas zabawek , no i śpiewanie trochę pomagało, jak gdzieś dalej jechaliśmy, to tak wybieraliśmy godzinę wyjazdu, aby mały był śpiący,a wózka do dziś niestety nie lubi, ma 13miesięcy
u nas jak byl mlody - tak do 4 m-cy histeria byla istna i za chiny ludowe nie dalo rady go uspokoic - czasem tylko smokiem sie udawalo ale i to nei zawsze
jak nei mialam mozliwosc dac mu smoka (ja sama jako kierowca + dziecko) to wtedy cos takm spiewalam - czasem tez dzialalo
ogolie nalezy poprostu przyjac w takich momentach postawe tumiwisizm bo inaczej nie ad rady (--> przy zalozeniu oczywiscie ze z dzieckiem sie nic nie dzieje)
potem jak juz zaczal kumac co i jak to sie uspokoil
od dwoch dni jezdzi w wiekszym foteliku i histerie mamy od nowa niestety :/
jak nei mialam mozliwosc dac mu smoka (ja sama jako kierowca + dziecko) to wtedy cos takm spiewalam - czasem tez dzialalo
ogolie nalezy poprostu przyjac w takich momentach postawe tumiwisizm bo inaczej nie ad rady (--> przy zalozeniu oczywiscie ze z dzieckiem sie nic nie dzieje)
potem jak juz zaczal kumac co i jak to sie uspokoil
od dwoch dni jezdzi w wiekszym foteliku i histerie mamy od nowa niestety :/
Mała ma 2 miesiące i gdy jedziemy to jest stosunkowo spokojna, ale na światłach czy stacji benzynowej gdy samochód staje robi się koszmarnie, płacze jakbyśmy jej niewiadomo co zrobili. Już myślałam że to może choroba lokomocyja ale w autobusie kima normalnie. Konczy się na tym że nerwowo sprawdzam pieluszke 10 razy, sprawdzam czy neichce jeść. Bo ona za dnia czasem potrafi pociąfnąć butę co 1,5 h gdy nie śpi. Hmm martwi mnie to bo każdy wyjazd jest stresujący. Może powiesze jej rzeczywiście coś na zagłówkach (jeździ tyłem) jakli blink blink być może przyciągnie jej uwagę w chwilach czuwania. Albo może wrzuce jej moje zdjęcie zeby myślała że na nią patrze :>
To jest całkowicie normalne zachowanie. Jeśli masz możliwość to nie jezdzij z dzieckiem jak jest wyspane. Dziecku jest po prostu nudno i niewygodnie. Najlepiej wozić dziecko jak jest śpiące .Wtedy zasypia i nie ma problemu nawet na światłach. A jak nie masz takiej możliwości to nic nie poradzisz. Tylko nie wyjmuj dziecka z fotelika co chwilę. A jak jedziecie dłużej to wyjmij ale na tyle żeby dziecko moglo swobodnie poleżeć i poruszać się.