Widok

niepomocny mąż w ciąży

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
pytanko czy wszystkie macie w ciąży super pomocnych facetów bo tu wszystkie takie sielanki mają a mój np. jest kompletnie do dupy i rzadnego pożytku z niego nie ma i jest gorszy w trakcie mojej ciąży niż wcześniej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w jakim sensie pomocny:)?....mój nie robi nic nadzwyczajnego:)ale nie jest do d...:)jeszcze nie potrafi sie odnaleźć tak do końca chyba, ale cieszy sie z dziecka mocno...co 5 sekund nie głaszcze brzucha jak ja i nie gada do niego tak jak ja:)...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój mąż to np ma w nosie zeby cokolwiek prygotowac na nadejscie dziecka kompletnie jakby go to nie dotyczylo ucieka z domu i ogolnie z odkurzaczem to go w zyciu widzialam ze 2 razy nie potrafie go zmotywowac do pomocy cogorsza wszystko trzeba po nim sprzatac a ja juz jestem w 35 tygodniu i coraz gorzej latac i sprzatac kazda skarpetke...moze macie jakies rady czy poprostu dac sobie spokoj i zlac go totalnie bo czesto sie przez to denerwuje a to moze sie na dziecku odbic:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie mam jakiegoś super wibitnego
jak dla mnie jest normalnie rozmawiamy o małym, nie pozwala mi nosić ciężarówtakie normalne rzeczy na całóe szczęście nie jest nadgorliwy bo sama tego nie lubie
ale wiem że już nie może doczekać się syncia pomimo że dużo o tym nie gada

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no nie mój jak tylko w sobotę nie pracuję to juz mnie wyręcza z odkurzania
a co do skarpetek no chyba bym pogoniła absolutnie nie sprzątam jest na tyle dorosły że potrafi zadbać o takie rzeczy:)
może porozmawiajcie może on się czegoś boi niepokoi

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Właśnie, chyba najlepiej pogadać spokojnie. Powiedz, że jest ci ciężko, może nie zdaje sobie z tego sprawy. Wszystko zależy od tego jakie są relacje między wami.
Jestem za tym, żeby wszystkie wątpliwości "przegadać". Okazuje się, że w niektórych sprawach faceci są bardzo niedomyślni.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szczerze to rozmowa z nim jest gorzej niż z dzieckiem ja mu tłumacze cokolwiek a on potrafi 5 minut później zrobić dkładnie tak jak prosiłam żeby nie robił , myśle tak szczerze o rozwodzie ale teraz mi jest tak ciężko tym bardziej że nie mam obojętnych uczuć wobec niego,dlatego jest mi jeszcze bardziej ciężko, ale już nie mam poprostu siły strasznie mi smutno siedzieć całymi dniami samej w domu ,ale koniec żalów mam nadzieje że mój mały mi to wynagrodzi jedna osoba mnie wspiera mój brzuszek ukochany
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wstydliwa, nie "olać" ale "wylać" z domu tak jak wylewa się z pracy! Na takich obiboków rady nie ma. Wiem co to znaczy taki typek w domu, mój byly mąż też próbował ze mnie służącą zrobić, a o dziecku nie chciał nawet słyszeć (facet miał wtedy 38 lat) Ale miał minę gdy mu pozew wręczyłam!

image
image
[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmmm, to tak się facet zmienił po ślubie???? jeśli nie, czy nie jesteś sama sobie winna? juz za późno na jakiekolwiek negocjacje, do tej pory nie musiał robić nic, więc nie myśl, że ciąża coś zmieni ...

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak przeczytałam Wasze wypowiedzi, to stwierdzam,że ja to chyba mam chodzący ideał....
Mój średnio co drugi dzien odkurza cała chatkę (bez mojego proszenia),myje podłogi,wyrzuca śmieci, myje naczynia, myje łazienkę, i robi wszystkie zakupy.

Do moich zadań poza ciążą należało umycie okien - bo to uwielbiam,podlewanie kwiatków i robienie żarełka.teraz w ciąży to zostały tylko te dwie ostatnie rzeczy. Jesli chodzi o dziecko to również przezywa, wszędzie ze mna chodzi na wszystkie wizyty i zawsze patrzy na usg na malucha. i równiez codziennie,przystawia ucho i próbuje usłyszec pluskanie.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majls, trafiłaś na czyścioszka.
Ja sama nie jestem tytanem sprzątania, ale jakoś z mężulkiem dzielimy obowiązki.
To zależy też od was, młode mamy, jak nauczycie swoje dzieci wykonywać obowiązki domowe. Jak synek całe życie dostawał obiadek pod nos, a koszule miał poprasowane, to nie dziwne, że nie wie jak się sam do tego zabrać ;-)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wstydliwa! Poważnie się zastanów nad sensem tego związku. Na moje oko twój mąż jest tobą znudzony, zmęczony i jeszcze może mieć romans.

To się zdarza. Żona w ciąży, facet unika jej, a poza domem kochanka i gorący seks... niektórzy faceci są takimi gnojami.

"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój to chyba też chodząc ideał, nie pozwala mi chleba w reklamówce nieść, troszczy się o mnie jak o jajko, nie pozwala mi nic robić (obiadów nie gotuje, ale on nie ma ręki do kuchni) za to nauczył się obierać ziemniaczki:) Bardzo uczestniczy w rozwoju naszej Karinki, chodzi ze mną do lekarza, razem na allegro i w sklepach robimy zakupy, już niedługo zabiera się za malowanie pokoiku, głaszcze mój brzusio i przytyka ucho w nadziej, że cos tam usłyszy, a kazde kopnięcie małej przeżywa jak ja :)) Jestem z niego dumna, ciąża nas bardzo zbliżyła do siebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie. W świetle tego co napisała koleżanka, moim zdaniem tym bardziej powinnaś porozmawiać szczerze z mężem, a przy okazji dobrze zainteresować się gdzie wychodzi, z kim przebywa, z czego może jeszcze wynikać to zniechęcienie tobą. A fakt urodzenia dziecka niewiele moim zdaniem zmieni. Jeżeli teraz jest znudzony tobą, to po chwilowej euforii z narodzin potomka problem wróci... za pół roku, za rok... a jeżeli ma romans to tym bardziej.

"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie osobiście chyba najbardziej martiwłoby to wychodzenie z domu,może dlatego,że wiem, że mój mąz nie lubi beze mnie wychodzić Na zakupy idziemy razem, z tym że on z siatami,a ja z pustymi rękoma. i codziennie po jego pracy mamy 2 godzinny spacerek i jakos nie wyobrażam obie, aby gdzies wyszedł be ze mnie - poza pracą.....nas ciąża równiez bardzo zblizyła do siebie. Bardzo lubimy snuc plany jak to będzie,kiedy pojawi sie dziecko. To takie normalne mi sie wydaje.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moj "ogonek" (mężuś) też nigdzie się nie rusza sam, nawet do sklepu spożywczego znajdującego się 20 m od bloku. Wszędzie mnie ciągnie, my jak dwie papugi nierozłączki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hihi to prędzej ja się sama wypuszczam do kolerzanek niż mężuś:)

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja chyba tez nie mam na co narzekac, robi zakupy, odkurza, wprawdzie nie lubi zmywac ale jak powiem to zmywa, a jestem na poczatku ciazy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hmmm .... mój mąż w tej chwili zmywa naczynia ....
...a ja... co robie :):)) no wiadomo, hihi

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ah zrelaksować też się trzeba
ale ja powiem szczerze ja tak nie umiem ciągle siedzieć czy lerzeć muszę coś robić wiadomo teraz już wolniej i nie wszystko ale ja taki typ jestem:)

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

poszukiwany dobry ortopeda (21 odpowiedzi)

Moja mame czeka operacja, dostała juz skierowanie i po swietach ma isc sie zapisac w kolejkę......

endokrynolod (11 odpowiedzi)

szukam lekarza endokrynologa pilne .Prywatnie bo NFZ nie ma już miejsca, najlepiej w Gdyni

kiedy lekcje angielskiego dla dziecka? (34 odpowiedzi)

Moja Maja w tym roku konczy 3 latka zastanawiam sie czy to juz czas zeby poslac ja na lekcje...

do góry