Re: niepracujaca zona, czy to zle?
Przeczytałam całą dyskusję i widzę, że nikt, ale to nikt nie pomyślał w tym temacie o .... dzieciach.
Dla dzieci jest lepiej mieć niepracującą zawodowo mamę; mamę, która PRACUJE tylko...
rozwiń
Przeczytałam całą dyskusję i widzę, że nikt, ale to nikt nie pomyślał w tym temacie o .... dzieciach.
Dla dzieci jest lepiej mieć niepracującą zawodowo mamę; mamę, która PRACUJE tylko i wyłącznie w domu i na rzecz swojej rodziny.
Dom i dzieci zadbane, codziennie smaczny obiad, bezcenny czas, który mama może poświęcić na WYCHOWYWANIE i kształtowanie dzieci (a nie tylko na ich hodowlę), na ich edukację (wspólne odrabianie lekcji, rodzinne czytanie na głos książek, dyskusje światopoglądowe), na ważne rozmowy, na odpowiedzi na trudne pytania, na stworzenie tej nieuchwytnej atmosfery ciepła domowego, które tak bardzo wpływa na psychikę domowników i pozwala na ukształtowanie stabilnych emocjonalnie dzieci.
Mama będąca w domu ma wpływ na kształtowanie osobowości swoich dzieci, bo ma na to czas, czas, czas, czas.
Czas - czyli coś, czego nigdy nie będą miały pracujące zarobkowo matki zagonione na etatach, harujące na sukces swoich szefów, przysparzające majątku firmom wyciskającym je jak cytryny.
W zamian za "sukcesy zawodowe" (często wątpliwe), parę groszy oraz poczucie, ze robią "coś niesłychanie ważnego", bo "łączą pracę zawodową z wychowywaniem dzieci i zajmowaniem się domem" - mają tak naprawdę: zerwane więzi rodzinne, dzieci, które im wychowali obcy ludzie wg własnych pomysłów, brak czasu dla siebie, brak czasu dla najbliższych, tęskniące za ciepłem i bliskością matki dzieci, które czują, że dla mamy nie są najważniejsze (bo faktycznie nie są) i .... niedopieszczonego męża.
Mama pracująca wyłącznie w domu i dla swojej rodziny jest skarbem dla społeczeństwa, bo "takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie".
zobacz wątek