Re: niepracujaca zona, czy to zle?
Ja również byłam kilka lat temu w podobnej sytuacji. Mąż dobrze zarabiał, w związku z czym nie widzieliśmy potrzeby mojego pójścia do pracy. Wychowywałam w domu dwójkę dzieci. Ogarniałam dom,...
rozwiń
Ja również byłam kilka lat temu w podobnej sytuacji. Mąż dobrze zarabiał, w związku z czym nie widzieliśmy potrzeby mojego pójścia do pracy. Wychowywałam w domu dwójkę dzieci. Ogarniałam dom, gotowałam obiady itp. Teściowie i rodzina przy każdej możliwej okazji dawali mi do zrozumienia, że mąż flaki sobie wypruwa, a ja siedzę w domu i "nic nie robię". Jak powiedziałam teściowej, że przecież robię i to dużo, bo gotowanie, sprzątanie itp., to odp. tylko, że ona robi to wszystko co ja i dodatkowo jeszcze pracuje i zarabia i że to nie te czasy gdy kobiety siedziały w domu i wychowywały dzieci, a mężowi pracowali. Ostatecznie poszłam do pracy i jestem szczęśliwa.
zobacz wątek