Re: niepracujaca zona, czy to zle?
Mgr Kot ale tu nikt nie wchodzi buciorami w czyjeś życie:) Po prostu każdy ma prawo wyrazić swoją opinię i tyle. Jeśli ktoś lubi być gospodynią domową i dobrze jej z tym - to super i powodzenia:)...
rozwiń
Mgr Kot ale tu nikt nie wchodzi buciorami w czyjeś życie:) Po prostu każdy ma prawo wyrazić swoją opinię i tyle. Jeśli ktoś lubi być gospodynią domową i dobrze jej z tym - to super i powodzenia:) Zadbany dom? Zadbane dzieci? Hmm..znam kilka matek które siedziały latami i wychowywały dzieci, a niestety potem schodziły one na drogę przestępczą..Także to akurat żadna reguła, proszę Cię :) Ja sama po sobie wiem, że odkąd pracuję jestem bardziej zorganizowana i o dziwo mam więcej czasu dla swoich dzieci i przede wszystkim ten czas spędzany z nimi jest lepszy jakościowo, bo jestem bardziej zorganizowana. Jak siedziałam w domu to do południa łaziłam w piżamie, siedziałam na facebooku i oglądałam TV a dzieci bawiły się tak naprawdę "obok" mnie a nie ze mną. Byłam sfrustrowana i zdołowana, że siedzę w domu i się nie rozwijam. Nawet nie bardzo miałam o czym rozmawiać z mężem, bo co się ciekawego mogło dziać w moim życiu? Wciąż mu opowiadałam kogo spotkałam na placu zabaw i co jutro zrobię na obiad. Teraz pracuję z WŁASNEJ woli, a gdy wracam z pracy poświęcam 2 h tylko i wyłącznie dzieciom, bawimy się aktywnie, czytamy książki, gramy w gry planszowe, chodzimy na plac zabaw, na rower itp. I w tym wszystkim znajduję jeszcze czas na siłownię, czytanie książek, kurs językowy i kosmetyczkę:)
zobacz wątek