Re: niepracujaca zona, czy to zle?
To, że ktoś przychodzi do czyjegoś domu i robi krytyczne uwagi ( jak opisała osoba zakładająca wątek), że dana osoba nie pracuje to właśnie zazdrość, wchodzenie w czyjeś życie z buciorami i zwykły...
rozwiń
To, że ktoś przychodzi do czyjegoś domu i robi krytyczne uwagi ( jak opisała osoba zakładająca wątek), że dana osoba nie pracuje to właśnie zazdrość, wchodzenie w czyjeś życie z buciorami i zwykły brak kultury.
Ja rownież pracuje, ale nie krytykuję ludzi, którzy pracują w domu - nie jestem tak ograniczona mentalnie, żeby sadzić, że siedzą przed tv romantica, są nieambitne itd.
Lubię bardzo swoją pracę, ale wstając wcześnie rano nie raz pomyślałam sobie " pospałabym jeszcze z 2 godziny"...
zobacz wątek