Odpowiadasz na:

Re: niepracujaca zona, czy to zle?

"Nie uważam, że to źle, jeśli Wam obojgu taki układ w pełni odpowiada, ale sama pomyślałabym nie tylko o tym, jak jest teraz, ale również o tym, jak będzie wyglądać lista Twoich zajęć, kiedy dzieci... rozwiń

"Nie uważam, że to źle, jeśli Wam obojgu taki układ w pełni odpowiada, ale sama pomyślałabym nie tylko o tym, jak jest teraz, ale również o tym, jak będzie wyglądać lista Twoich zajęć, kiedy dzieci podrosną i opuszczą dom. Praca na pół etatu albo jakieś zlecenia pozwalają czuć się zawodowo spełnioną, jeśli uda się znaleźć interesujące zajęcie. Nie ma się też uczucia, że do końca wypadło się z obiegu, kiedy przesiedzi się kilka lat w domu na macierzyńskim. To też satysfakcja z osobiście zarobionych pieniędzy i szansa na poznanie nowych ludzi."

Tak, masz rację, dlatego czasem sobie dorywczo dorabiam troszeczkę. Żeby mieć troszkę dodatkowych pieniędzy i poznać nowych ludzi.
Ale nie potrzeba mi "spełnienia zawodowego".

W ogóle nie uważam, że matka powinna się "realizować" poza domem i "myśleć o sobie".
Nie po to się jest matką, żeby myśleć o sobie, tylko po to by dobrze wychować dzieci. Jak się chce myśleć o sobie, to po co wychodzić za mąż, po co zakładać rodzinę. Można pozostać osobą samotną i "realizować siebie".
Współczesne kobiety chcą "zjeść ciastko i mieć ciastko".
A to jest niemożliwe.

zobacz wątek
9 lat temu
~Astrid

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry