Re: niepracujaca zona, czy to zle?
może ktoś ci zazdrości :P
jak tam sobie wolicie, ale ja np nie rozumiem układów gdzie np mąż pracuje na 3 etaty, w domu bywa żeby się przespać a kobieta siedzi w domu, albo jak mieszkają na...
rozwiń
może ktoś ci zazdrości :P
jak tam sobie wolicie, ale ja np nie rozumiem układów gdzie np mąż pracuje na 3 etaty, w domu bywa żeby się przespać a kobieta siedzi w domu, albo jak mieszkają na jednym pokoju u rodzinki i dostają 75 zł rodzinnego więc jej sie nie opłaca iść do pracy (znam taki przypadek).. ale każdy robi jak mu pasuje
lipunia jak ktoś musi to sobie jakoś radzi, jak trzeba to zawsze się rozwiązanie znajdzie
u nas nawet wychowawczy nie wchodził w grę, z resztą nawet jakbyśmy znaleźli jakieś finansowe rozwiązanie to chyba bym na to nie poszła, bo po załóżmy 3 letniej przerwie w pracy - w tej firmie czy innej to chyba znowu musiałabym zaczynać od zera, przepisy się ciągle zmieniają i bałbym sie być aż tak w tyle, już po rocznej nieobecności miałam na początku wrażenie po powrocie do pracy że jednak siedząc w domu mózg mi sie rozleniwił :P (i nie mam tu na celu nikogo obrażać, mówie jak było w moim przypadku)
zobacz wątek