Odpowiadasz na:

Re: niepracujaca zona, czy to zle?

ja czasami takim osobą zazdroszczę zwłaszcza gdy je jeszcze stać na wyjście do kina itd... ja sama wstaje o 6 rano odbieram dziecko o 17 do tego zakupy, pranie gotowanie , sprzątanie. Ale ja mam... rozwiń

ja czasami takim osobą zazdroszczę zwłaszcza gdy je jeszcze stać na wyjście do kina itd... ja sama wstaje o 6 rano odbieram dziecko o 17 do tego zakupy, pranie gotowanie , sprzątanie. Ale ja mam fajną pracę i chciałam tam wracac więc to może inaczej. Daje mi satysfakcie i pieniądze nie musze się o nic prosić.
Jedna z dziewczyn dobrze napisała, ja tez znam przypadki gdzie żona siedziała w domu przez ileś lat a potem bummm rozwód dzieci oczywiście z nią zostały i do pracy i wtedy boli bo jak się wypadnie z rynku pracy to niestety. Albo mąż szantażuje potem emocjonalnie bo wie ze nie odejdziesz bo się nie utrzymasz....
Ja bym szukała czegoś cokolwiek na cześć etatu.
Ale powodzenia to tak tylko do przemyślenia.

zobacz wątek
11 lat temu
xElka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry