Re: niepracujaca zona, czy to zle?
Zależy, co komu pasuje. Mój mąż też bardzo dobrze zarabia i mogłabym nie pracować, ale sobie tego nie wyobrażam. Nie po to się tyle lat uczyłam, żeby teraz gotować i sprzątać. A też mamy dwójkę...
rozwiń
Zależy, co komu pasuje. Mój mąż też bardzo dobrze zarabia i mogłabym nie pracować, ale sobie tego nie wyobrażam. Nie po to się tyle lat uczyłam, żeby teraz gotować i sprzątać. A też mamy dwójkę dzieci. Ale ja lubię swoją pracę :)
Poza tym nie czułabym się bezpiecznie, bo jakoś jak dwie osoby pracują, to jest większa stabilizacja finansowa. A co, jak mąż straci pracę, zachoruje, zginie w wypadku albo się rozstaniemy? Zostanę z przysłowiową ręką w nocniku i dwójką dziećmi na utrzymaniu i bez pracy.
Poza tym moja teściowa nigdy nie pracowała zawodowo, tylko zajęła się domem i wychowaniem dzieci i mówi, że tego żałuje. Twierdzi, że brakuje jej tego, żeby poza rodziną mieć jeszcze jakieś inne życie. Szczególnie odkąd dzieci dorosły i wyprowadziły się z domu.
zobacz wątek