Re: nietypowa sprawa... wymioty w taksówce
A skąd wiecie, że taksówkarz sam nie wychouje dziecka lub ma na utrzymaniu kilkoro dzieci i nie stać go na stratę dnia pracy i myjnie... Jeśli zsumujemy te dwie rzeczy to może wyjść nawet i większy...
rozwiń
A skąd wiecie, że taksówkarz sam nie wychouje dziecka lub ma na utrzymaniu kilkoro dzieci i nie stać go na stratę dnia pracy i myjnie... Jeśli zsumujemy te dwie rzeczy to może wyjść nawet i większy koszt. Rozumiem jakby to była ciąża, ale wnioskuje, że nieźle zabalowałyście, więc jaknajbardziej trzeba ponieść konsekwencje zaistniałej sytuacji. Twoja koleżanka to nie pępek świata.
zobacz wątek