Widok
hmmm ... samo anulowanie małżeństwa to , które nie wymaga skomplikowanej procedury kościelnej i prawnej jest możliwe w 24 godziny po zawarciu związku małżeńśkiego pod warunkiem, że małżęństwo nie zostało skonsumowane ... więc w twoim przypadku czeka cię już normalny rozwód, ew. procedura kościelna do unieważnienia sakramentu
współczuję
współczuję
ale co my możemy?
ja napisałam co ją czeka, ale i tak podjęcie decyzji to straszne chwile, pozatym nie sądzę, by tak z dnia na dzie.ń facet sie zmienił, może zawsze tak było, ale dziewczyna była zaślepiona, może kiedyś nawet lubiła pewne zachowania swojego męża, a teraz ją to zaczeło drażnić, i facet może wogule nie być winny całej sytuacji ... nie da się radzić, niech spotka się psychologiem, potem z prawnikiem, być może z księdzem (choć ja teraz bym nie poszła, bedzie namawiał do rozmowy i powie, że musża być razem bo ślubowali, znam to gadanie ... sama to przerobiłam ... ja mu mówię, że jeste źle, że nei wytrzyjuję, a on do mnie,żebyśmy wzieli kościelny, paranoja !!
ja napisałam co ją czeka, ale i tak podjęcie decyzji to straszne chwile, pozatym nie sądzę, by tak z dnia na dzie.ń facet sie zmienił, może zawsze tak było, ale dziewczyna była zaślepiona, może kiedyś nawet lubiła pewne zachowania swojego męża, a teraz ją to zaczeło drażnić, i facet może wogule nie być winny całej sytuacji ... nie da się radzić, niech spotka się psychologiem, potem z prawnikiem, być może z księdzem (choć ja teraz bym nie poszła, bedzie namawiał do rozmowy i powie, że musża być razem bo ślubowali, znam to gadanie ... sama to przerobiłam ... ja mu mówię, że jeste źle, że nei wytrzyjuję, a on do mnie,żebyśmy wzieli kościelny, paranoja !!
a ja bym ci proponowala rozmowe z poradnia malzenska, psychologiem albo psychoterapeuta dla par. Mysle , ze Twoja decyzja o slubie nie byla pochopna wiec i decyzja o uniewaznieniu czy rozwodzie nie powinna byc.Napewno byly powody do zawarcia waszego sakramentu dlatego tez nalezy sprobowac go teraz ratowac. malzenstwo to czesto przynajmniej na poczatku trudnosci, dopasowanie sie do siebie i umiejetnosc rozmowy. W kazdym malzenstwie sa kryzysy i trzeba wspolnie czasami z pomoca osob trzecich sie dogadac. zycze Ci powodzenia.
unieważnienie małżeństwa możliwe jest tylko z powodów podanych z prawie kanonicznym.Jest to np.zatajenie bezpłodności,zatajenie wiary,zmuszenie do małżeństwa przez osoby 3. Jest jeszcze kilka.
To nie prawda,że małżeństwo nie może być skonsumowane i jest na unieważnienie 24h.
eśli chcesz unieważnić ślub kościelny idź do księdzxa i dowiedz się jakie są jeszcze te "możliwości' po którch możesz unieważnić małżeństwo.
To nie prawda,że małżeństwo nie może być skonsumowane i jest na unieważnienie 24h.
eśli chcesz unieważnić ślub kościelny idź do księdzxa i dowiedz się jakie są jeszcze te "możliwości' po którch możesz unieważnić małżeństwo.
Nie koniecznie. Jezeli porozmawia sie z ksiedzem ze malzonek zmienil sie i robi takie a takie zeczy, co prowadzi do nie moznosci wspolzycia w ukladzie malzeskim a co za tym idzie do nie moznosci zalozenia i planowania normalnej rodzi - moze dostac rozwod.
Niestety taki przypadek mam wsrod znajomej, dostala rozwod koscielny bez problemu. Poprostu wyznala ksiedzu co sie dzieje w domu i tyle.
Niestety taki przypadek mam wsrod znajomej, dostala rozwod koscielny bez problemu. Poprostu wyznala ksiedzu co sie dzieje w domu i tyle.
Masakra, naprawde sa tacy ludzie co zmieniaja sie z chwilii.
Naprawde nie moge zrozumiec takich facetow,mieli dobrze a musieli zepsuc. Moja kolezanka byla ze swoim kilka lat zanim sie chajtneli. On bym mily, otwieral drzwi, zapraszal na kolacje, kupowal kwiatki, mowil kochanie itp rzeczy. I nagle bum, na weselu zaczol zartobliwue mowic Ej Stara, a pozniej to szlo lawinowo, zamiast otwierac jej drzwi to nimi obrywala. Oczywiscie byl rozwod.
To tej pory nie moge kolesia zrozumiec.
Musze jeszcze dodac ze po kilku latach rozlaki sa znowu razem a w dodatku zyja szczesliwie jak nigdy przedtem.
Naprawde nie moge zrozumiec takich facetow,mieli dobrze a musieli zepsuc. Moja kolezanka byla ze swoim kilka lat zanim sie chajtneli. On bym mily, otwieral drzwi, zapraszal na kolacje, kupowal kwiatki, mowil kochanie itp rzeczy. I nagle bum, na weselu zaczol zartobliwue mowic Ej Stara, a pozniej to szlo lawinowo, zamiast otwierac jej drzwi to nimi obrywala. Oczywiscie byl rozwod.
To tej pory nie moge kolesia zrozumiec.
Musze jeszcze dodac ze po kilku latach rozlaki sa znowu razem a w dodatku zyja szczesliwie jak nigdy przedtem.
poczytaj sobie na tej stronie http://www.kosciol.pl/uniewaznienie_malzenstwa
Z tego co ja wyczytalam to uniewaznienie malzenstwa trwa od 3 do 5 lat.
Jednakze znam przypadek w ktorym mąż zamiast opiekowac sie swoja zona i dzieckiem to on uganial sie za swoja tesciowa! Uniewaznienie szybko doszlo do skutku. Jednakze w tym pomogl jej ksiadz ktory dawal im slub.
Takze uwazam,ze powinnas isc do swojego ksiedza i znim porozmawiac.
3maj sie!
Z tego co ja wyczytalam to uniewaznienie malzenstwa trwa od 3 do 5 lat.
Jednakze znam przypadek w ktorym mąż zamiast opiekowac sie swoja zona i dzieckiem to on uganial sie za swoja tesciowa! Uniewaznienie szybko doszlo do skutku. Jednakze w tym pomogl jej ksiadz ktory dawal im slub.
Takze uwazam,ze powinnas isc do swojego ksiedza i znim porozmawiac.
3maj sie!
Chyba najpierw to poprostu wystapic o separacje, przynajmniej szybko i bezbolesnie. No i przede wszystkim po separacji nie obowiazuje was juz spojnosc majatkowa. Ale lepiej sie dowiedz o tym.
Moze po separacji on zrozumie i sie poprawi. Mam nadziej ze kiedys koles dojdzie do wniosku ze byl glupim.............!
Moze po separacji on zrozumie i sie poprawi. Mam nadziej ze kiedys koles dojdzie do wniosku ze byl glupim.............!
Zagubiona.
Porozmawiaj z ksiedzem na ten temat.Ja podobna sytuacje miałam rok temu zaraz po ślubie wydawało mi sie że zrobiłam źle ze mój maz mnie nie rozumie ze to nie ten człowiek itd.Potem zdałam sobie sprawe ze to wynik stresu nowej sytuacji świadomosci utraty tzw wolnośc>poczekaj moze ten stan ci minie moze to jakis rodzaj depresji.Ja teraz wiem ze mój maz to najwspanialszy człowiek n aświecie choc były trudne dni.Porozmawiaj jednak z ksiedzem jakims mądrym takim co przemawia jak człowiek rozsadnie.Ja nie jestem wierzaca ale mysle ze jesli wziełas slub kościelny to w kosciele znajdziesz radę albo jak to przetrwac albo jak rozwiazac ten związek powodzenia
Porozmawiaj z ksiedzem na ten temat.Ja podobna sytuacje miałam rok temu zaraz po ślubie wydawało mi sie że zrobiłam źle ze mój maz mnie nie rozumie ze to nie ten człowiek itd.Potem zdałam sobie sprawe ze to wynik stresu nowej sytuacji świadomosci utraty tzw wolnośc>poczekaj moze ten stan ci minie moze to jakis rodzaj depresji.Ja teraz wiem ze mój maz to najwspanialszy człowiek n aświecie choc były trudne dni.Porozmawiaj jednak z ksiedzem jakims mądrym takim co przemawia jak człowiek rozsadnie.Ja nie jestem wierzaca ale mysle ze jesli wziełas slub kościelny to w kosciele znajdziesz radę albo jak to przetrwac albo jak rozwiazac ten związek powodzenia
A po ci ksiądz i ponowne wysłuchiwanie bredni? Jeżeli już chcesz unieważnienia małżeństwa, to twoja sprawa. Ja jednak bym się przy tym nie upierał i nie liczyć na łaskę kościoła.
Porozmawiaj z nim i przemyśl raz jeszcze tą sprawę. Przemyśl dokładnie uważnie, a jeżeli jesteś nadal na nie, to weź z nim normalny rozwód. Pozew składasz w Sądzie Okręgowym (np. Gdańsk), a w nim podajesz w sposób zwięzły powody dla których chcesz uzyskać rozwód. Formularz takiego pozwu jest nawet w necie - nie trzeba brać adwokata.
Możesz oczywiście najpierw zacząć od separacji, ale jeżeli czujesz że to jednak nie to to nie masz na co czekać.
Jeżeli zaczął się nad tobą znęcać psychicznie czy fizycznie - zbieraj dowody i składaj na policji sprawę z art. 207 kodeksu karnego.
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Porozmawiaj z nim i przemyśl raz jeszcze tą sprawę. Przemyśl dokładnie uważnie, a jeżeli jesteś nadal na nie, to weź z nim normalny rozwód. Pozew składasz w Sądzie Okręgowym (np. Gdańsk), a w nim podajesz w sposób zwięzły powody dla których chcesz uzyskać rozwód. Formularz takiego pozwu jest nawet w necie - nie trzeba brać adwokata.
Możesz oczywiście najpierw zacząć od separacji, ale jeżeli czujesz że to jednak nie to to nie masz na co czekać.
Jeżeli zaczął się nad tobą znęcać psychicznie czy fizycznie - zbieraj dowody i składaj na policji sprawę z art. 207 kodeksu karnego.
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Ponury,
zgodnie z twoja rada postepuja ludzie, ktorych tak naprawde Kosciol nie obchodzi. ktorzy wzieli slub koscielny dla podtrzymania tradycji..
wydaje mi sie ze Zagubiona jest osoba, dla ktorej jest roznica pomiedzy rozwodem (ktory jak sam mowisz mozna zalatwic przez net..)
a rzeczywistym uniewanieniem malzenstwa z powaznych powodow.
Jesli znasz ksiezy, ktorzy tylko wygaduja brednie - to wspolczuje.
Zagubiona - moim zdaniem najlepiej porozmawiac z zaufanym ksiedzem.
Szczegolnie polecam Dominikanow i Jezuitow.
trzymaj sie
zgodnie z twoja rada postepuja ludzie, ktorych tak naprawde Kosciol nie obchodzi. ktorzy wzieli slub koscielny dla podtrzymania tradycji..
wydaje mi sie ze Zagubiona jest osoba, dla ktorej jest roznica pomiedzy rozwodem (ktory jak sam mowisz mozna zalatwic przez net..)
a rzeczywistym uniewanieniem malzenstwa z powaznych powodow.
Jesli znasz ksiezy, ktorzy tylko wygaduja brednie - to wspolczuje.
Zagubiona - moim zdaniem najlepiej porozmawiac z zaufanym ksiedzem.
Szczegolnie polecam Dominikanow i Jezuitow.
trzymaj sie