Odpowiadasz na:

Re: niewinny flirt????

Proponuję do tych wypowiedzi dodać słowo "niektóre" (chociaż fakt, że tu pasuje słowo "większość").

Ja nadal spotykam się z 5 (!) koleżankami z liceum, trzy z nich nawet nazywam moimi... rozwiń

Proponuję do tych wypowiedzi dodać słowo "niektóre" (chociaż fakt, że tu pasuje słowo "większość").

Ja nadal spotykam się z 5 (!) koleżankami z liceum, trzy z nich nawet nazywam moimi przyjaciółkami. Nigdy w naszej grupie nie było walki o faceta, ani kopania pod sobą dołków (a "tereny łowieckie" przecież miałyśmy te same :)). Kilka razy spodobał nam się ten sam facet, ale zawsze się dogadywałyśmy, nigdy nie było na tym tle najmniejszego konfliktu. Żadna z nas nie strzela oczami do męża innej, ani nie przychodzi półnaga na wspólne spotkania. Często sobie pomagamy... To nie jest tylko pakt o nieagresji...

Za to w ostatniej pracy... Matko, trafiłam na takie babsko, które jak widziało jakiegoś faceta na horyzoncie, to stawała tak, aby mnie zasłonić!

zobacz wątek
17 lat temu
Agatha

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry