Widok
nnt. kardiolog prof. Kozłowski + holter i echo serca!!
Forumki, jesteście niezastąpione, dlatego mam nadzieję, że mi pomożecie! Otóż leczę się w Kardiotelu u prof. D. Kozłowskiego, byłam dzisiaj tam u niego na wizycie, niestety wyniki mam złe, moja wada się pogorszyła... Muszę jak najszybciej zrobić badanie holterowskie + echo serca, które u nich mam wyznaczone na czerwiec przyszłego roku, łącznie z wizytą u prof.!!!!
Orientujecie się może, czy w/w kardiolog przyjmuje jeszcze w jakimś prywatnym gabinecie?Gdzie mogę wykonać szybko te badania?Bardzo zależy mi na czasie!
Orientujecie się może, czy w/w kardiolog przyjmuje jeszcze w jakimś prywatnym gabinecie?Gdzie mogę wykonać szybko te badania?Bardzo zależy mi na czasie!
A czy na Morenie konieczne jest skierowanie czy mogę po prostu zrobić te badania prywatnie?Bo skierowanie dostałam, ale tylko na badania w Kardiotelu... Wiem również, że profesor przyjmuje także prywatnie w Kardiotelu, ale mi akurat nic to nie robi, bo wizytę miałabym wyznaczoną na marzec 2010... :/
Dziękuję Wam bardzo!
Wczoraj przetrząsnęłam cały internet, aby znaleźć jego jakiś gabinet i niestety na nic nie trafiłam...
To, że wada się pogorszyła widać było na wcześniejszych wynikach badań (listopad tamtego roku), miałam echo, hotlet, test pochyleniowy i próbę wysiłkową (poza testem pochyleniowym, wszystskie wykonywałam w Białymstoku, bo akurat mialam czas i ochotę jechać 500 km, poza tym nie było to takie ważne, jak teraz).
Wizytę nawet prywatnie mam (w Kardiotelu) u niego dopiero na marzec 2010!!Szok, bo jak tu się leczyć z takimi datami przyjmowania przez specjalistę. Zależy mi na czasie, ponieważ chcemy z mężem starać się o dziecko, a prof. narazie prosił o wstrzymanie się ponieważ moje dolegliwości w czasie ciąży ulegną nasileniu, poza tym w ciązy nie mogłabym wykonywać badań...Szkoda tylko, że nie powiedział że zapisy są aż na taki termin... :(
Wczoraj przetrząsnęłam cały internet, aby znaleźć jego jakiś gabinet i niestety na nic nie trafiłam...
To, że wada się pogorszyła widać było na wcześniejszych wynikach badań (listopad tamtego roku), miałam echo, hotlet, test pochyleniowy i próbę wysiłkową (poza testem pochyleniowym, wszystskie wykonywałam w Białymstoku, bo akurat mialam czas i ochotę jechać 500 km, poza tym nie było to takie ważne, jak teraz).
Wizytę nawet prywatnie mam (w Kardiotelu) u niego dopiero na marzec 2010!!Szok, bo jak tu się leczyć z takimi datami przyjmowania przez specjalistę. Zależy mi na czasie, ponieważ chcemy z mężem starać się o dziecko, a prof. narazie prosił o wstrzymanie się ponieważ moje dolegliwości w czasie ciąży ulegną nasileniu, poza tym w ciązy nie mogłabym wykonywać badań...Szkoda tylko, że nie powiedział że zapisy są aż na taki termin... :(
Silje, mój siostrzeniec miał niedawno i echo i holter robiony, bo podejrzewano u niego chorobę genetyczną, która wiąże się z niewydolnością serca. Wiem, że bardzo szybko mu zrobili wszytskie badania. Ale musiałabym zapytać siostry jak ona je załatwiała. Wiem, że robiła w Gdańsku u ponoć super specjalisty. Ale nie wiem dokładnei jakiego i gdzie ;-). Spróbuje się czegoś dowiedzieć, ale zadzwonie do niej o lepszej porze, na razie śpi bo ma urlop.
Ale nie wiem przypadkiem czy nie robili mu badań tak szybko, bo był "fascynujacym" przypadkiem. Jego ojciec 40-letni na już bajpasy, bo serce było w takim kiepskim stanie i podejrzewano, że syn mógł odziedziczyć po nim chorobę. Szyko zrobili mu echo serca i wyszło że coś jest nie tak. Dlatego dostał skierowanie na holter - i czekał chyba ok max.2 miesięcy. Wszystko na NFZ. Ale tak jak mówię, napiszę coś więcej jak pogadam z siostrą.
Ale nie wiem przypadkiem czy nie robili mu badań tak szybko, bo był "fascynujacym" przypadkiem. Jego ojciec 40-letni na już bajpasy, bo serce było w takim kiepskim stanie i podejrzewano, że syn mógł odziedziczyć po nim chorobę. Szyko zrobili mu echo serca i wyszło że coś jest nie tak. Dlatego dostał skierowanie na holter - i czekał chyba ok max.2 miesięcy. Wszystko na NFZ. Ale tak jak mówię, napiszę coś więcej jak pogadam z siostrą.
Silje, rozmawiałam z siostrą. Okazuje się, że ona i echo i holter robiła prywatnie w Falko na Zaspie. Tak było najszybciej i nawet nie bardzo dorgo. Echo 80 zł, a ile holert to nie pamięta.
A siostrzeniec jest pod opieką Szpitala na Zaspie, a dr nazywa się chyba Książek czy coś podobnego - siostra jest na urlopie i nie może sprawdzić. No i rzeczywiście siostrzeniec miał duzo szybsze terminy na Zapie, ale to dlatego, że to taki przypadek ciekawy dla doktorów ;-). No i teraz to nawet specjalnie na Zaspę przyjedzie jakiś kardiolog światowej sławy żeby siostrzeńca zbadać...
A siostrzeniec jest pod opieką Szpitala na Zaspie, a dr nazywa się chyba Książek czy coś podobnego - siostra jest na urlopie i nie może sprawdzić. No i rzeczywiście siostrzeniec miał duzo szybsze terminy na Zapie, ale to dlatego, że to taki przypadek ciekawy dla doktorów ;-). No i teraz to nawet specjalnie na Zaspę przyjedzie jakiś kardiolog światowej sławy żeby siostrzeńca zbadać...