Re: nnt. słomiane wdowy...kontynuacja wątku żony/narzeczone marynarzy.....
Mój na szczęście nie jest kłótliwy hmm bo jakby mial taki charakterek jak ja to pewnie też byśy to przechodzili. A ja uważam że taka rozląka jest czasem zdrowa bo przynajmniej mu sie nie znudze,...
rozwiń
Mój na szczęście nie jest kłótliwy hmm bo jakby mial taki charakterek jak ja to pewnie też byśy to przechodzili. A ja uważam że taka rozląka jest czasem zdrowa bo przynajmniej mu sie nie znudze, ale i tak częściej mam takie chwile i mysli, że jednak bym wolała aby był przy mnie ciągle. Ale moze wtedy by wracał późno z pracy i tylko marudził kto wie:)
zobacz wątek