Widok
noc poślubna
właśnie siedzę a w zasadzie śledzę strony z bielizną ślubną/poślubną...jak dotąd żadna nie zrobiła na mnie wrażenie a co dopiero na....moim przyszłym mężu..... nie jestem osobą pruderyjną ale też nie jestem znowu za bardzo............."odważna". ten post nie ma na celu uaktywnienia erotomanów hobbistów ani tym podobnych, w zasadzie chyba nawet nie oczekuje rad. Bardziej zastanawiam się czy to co ubieramy w noc poślubną działa na naszych (już) mężów? Jestem bardzo odważną osobą na codzień, ale nie jeśli chodzi o strefę intymną, to.... ale chciałabym żeby te parę godzin było....no zresztą wszyscy wiedzą :D nie zaplanuje tej nocy ale........................... czy faktycznie babki podchodząś strasznie emocjonalnie do " nocy poślubnej" czy może to wymysł.....
Ja mam zamiar przywiezc moja bielizne która mialam pod suknia-bo miala byc na "noc poslubną" jak padlam po weselu to moj maz mnie zastał w głebokim snie, i tylko wsówki mi powyjmował z włosów...:):):) takze jeszcze jej chyba nawet nei widzial:)
nei wiem kto ma sile jeszcze na konsumowani zwiazku :) moze 20-latki :D
nei wiem kto ma sile jeszcze na konsumowani zwiazku :) moze 20-latki :D
Madness is the gift, that has been given to me!!
O, przepraszam, jedna 32-latka też jeszcze miała ;-)
Wydaje mi się, że warto chociaż być przygotowanym na to, że ta noc to może być coś szczególnego. Nic na siłę, ale a nuż się uda? A nawet jak nie, to milo jest wspominać, że tej pierwszej małżeńskiej nocy miało się na sobie coś innego, niż zwykle. Ja sobie specjalnie właśnie na tę noc kupiłam białą satynową koszulę nocną i nawet gdyby się nie udało już niczego zdziałać, byłoby to coś innego niż to, w czym śpię zazwyczaj (satyna się zdarza, ale nie biała, a przy tym taka koszulka jest jednak do spania wygodniejsza niż gorset czy inne pasy do pończoch, więc polecam). Małża skądinąd też pogoniłam, żeby sobie nową piżamę kupił ;-)
Wydaje mi się, że warto chociaż być przygotowanym na to, że ta noc to może być coś szczególnego. Nic na siłę, ale a nuż się uda? A nawet jak nie, to milo jest wspominać, że tej pierwszej małżeńskiej nocy miało się na sobie coś innego, niż zwykle. Ja sobie specjalnie właśnie na tę noc kupiłam białą satynową koszulę nocną i nawet gdyby się nie udało już niczego zdziałać, byłoby to coś innego niż to, w czym śpię zazwyczaj (satyna się zdarza, ale nie biała, a przy tym taka koszulka jest jednak do spania wygodniejsza niż gorset czy inne pasy do pończoch, więc polecam). Małża skądinąd też pogoniłam, żeby sobie nową piżamę kupił ;-)
[url=http://www.TickerFactory.com/]

[/url]
http://forum.trojmiasto.pl/Szkoda-ze-ten-dzien-tak-szybko-minal-t171212,1,11.html

[/url]
http://forum.trojmiasto.pl/Szkoda-ze-ten-dzien-tak-szybko-minal-t171212,1,11.html