Widok
palenie a karmienie piersią
dziewczyny - moja koleżanka karmi piersią i pali papierosy (mówi, że 3-4 dziennie, nigdy przy dziecku, tylko na balkonie...) - powiedziałam jej, że jak pali to niech lepiej przestanie karmić piersią - i przejdzie na sztuczne mleko, skoro jest taką egoistką i nie może przestać palić! Ale teraz się zastanawiam czy dobrze jej poradziłam, bo w końcu to mleko matki - i właśnie pytanie - czy lepsze mleko matki z domieszką nikotyny - czy lepsze sztuczne mleko?!?!? jak myślicie??
co do watku nikotynowego, jak lezalam w szpitalu w bialymstoku, to pielegniarki/salowe/lekarze palili na koncu korytarza na klatce schodowej - i caly smrod papierosow przenosil sie do pobliskich sal !!! to byl oddzial patologii ciazy i normalnie az noz sie w kieszeni otwieral jak tak mozna truc przyszle matki i ich dzieci uziemione w lozkach !!! niby zakaz palenia w calym szpitalu ale caly personel mial to w glebokim powazaniu :/



ja paliłam przed ciaża i troche na początku, ale wkoncu zrozumialam ze z jakiej racji mam truc swoje malenswto !!!!! nigdy w zyciu juz nie zapale w ciazy ani wtedy gdy bede karmic piersią, nie ma nic gorszego!!!! i nie wierze juz w gadanie ze sie nie da... bo jak ja dałam rade to kazdy da! uwierzcie
niech wsadzi dziecku papierosa do buzi bo to to samo co karmienie piersią i palenie .... ja pieprzę. Ja paliłam 10lat i jakoś potrafiłam rzucić z dnia na dzień bez wmawiania sobie ze nie potrafię , że to silniejsze ode mnie itp-gówno prawda! pewnie że jest ciężko, ale jeśli mialabym truć dziecko to lepiej juz chyba strzelic sobie w łeb.... Zaznaczę tylko że rzuciłam przed ciążą, zatem nie ciąża nie była powodem. Trzeba tylko chcieć rzucić!
no właśnie ja też paliłam przed ciążą - i w głowie mi się nie mieściło żeby chociażby przebywać w towarzystwie palaczy w czasie ciąży- a co dopiero palić... i to samo z karmieniem... widzę, że mamy to samo zdanie:) muszę ją jakoś przekoonać, żeby rzuciała - albo chociaż przestała truć dziecko swoim mlekiem...
Lepiej niech karmi a pali tylko wieczorami, żeby organizm miał czas aby ten syf wyeliminować z mleka. Czytałam, że potrzeba na to 12 godzin. Mimo wszystko mleko matki najlepsze - wyczytane w materiałach Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią.
Naprawdę nie może rzucić na kilka miesięcy? Mnie się udało w ciąży rzucić i jakoś się trzymam... A mam słabą silną wolę...
Naprawdę nie może rzucić na kilka miesięcy? Mnie się udało w ciąży rzucić i jakoś się trzymam... A mam słabą silną wolę...