Widok
pieniądze jako prezent weselny- jak to delikatnie ująć w zaproszeniu ?
Co można wpisać na zaproszeniach, żeby dać do zrozumienia goścom, żeby zamiast prezentów przynieśli kopertę? Wiem, że jest jakiś oklepany wierszyk o bileciku ze znakiem wodnym ale on mi się bardzo nie podoba.
Uprzedzając ataki, że jestem materialistką - mieszkamy długi czas razem i mamy wszystko to czego potrzebujemy (a to czego nie mamy kupujemy sobie sukcesywnie sami) i nie liczymy na to , że wesele nam się zwróci. Chcę uniknąć prezentów typu pościel z kory czy ekspres do kawy z którym nie będę miała co zrobić.
Macie jakieś propozycje?
thx ;)
Uprzedzając ataki, że jestem materialistką - mieszkamy długi czas razem i mamy wszystko to czego potrzebujemy (a to czego nie mamy kupujemy sobie sukcesywnie sami) i nie liczymy na to , że wesele nam się zwróci. Chcę uniknąć prezentów typu pościel z kory czy ekspres do kawy z którym nie będę miała co zrobić.
Macie jakieś propozycje?
thx ;)
Pragnąc Przełamać Tradycje Stare
By Nie Mieć Na Przykład żelazek Pare
I Zaoszczędzić Przemiłym Gościom
łamania Głów Nad Prezentów Mnogością
Podpowiadamy: Mile Widziany I Bardzo Wygodny
Będzie Bilecik Ze Znakiem Wodnym
Narzeczeni
Goście nasi ukochani
my juz w domu wszystko mamy
chcecie coś nam podarowac
dajcie swince sie radowac
Prezent to jest zawsze kłopot,
Czy ma zegar być , czy robot?
By nie pisać długich książek
młodzi proszą o pieniążek.
Abyście wiele się nie głowili
i oblicz miłych swych nie skrzywili
gdy zobaczycie żelazek parę
lepsze pieniążki - dajcie nam wiarę
jeśli koniecznie z prezentem przyjść chcecie
spytajcie o listę, przecież możecie
By Nie Mieć Na Przykład żelazek Pare
I Zaoszczędzić Przemiłym Gościom
łamania Głów Nad Prezentów Mnogością
Podpowiadamy: Mile Widziany I Bardzo Wygodny
Będzie Bilecik Ze Znakiem Wodnym
Narzeczeni
Goście nasi ukochani
my juz w domu wszystko mamy
chcecie coś nam podarowac
dajcie swince sie radowac
Prezent to jest zawsze kłopot,
Czy ma zegar być , czy robot?
By nie pisać długich książek
młodzi proszą o pieniążek.
Abyście wiele się nie głowili
i oblicz miłych swych nie skrzywili
gdy zobaczycie żelazek parę
lepsze pieniążki - dajcie nam wiarę
jeśli koniecznie z prezentem przyjść chcecie
spytajcie o listę, przecież możecie
A ja zamierzam uniknac idiotycznych wierszykow i jak czlowiek po prostu napisze w zaproszeniu, ze jesli ktos zechcialby nam cokolwiek ofiarowac, to najlepszym prezentem bedzie koperta, nawet z najskromniejsza zawartoscia.
Nie kumam po co owijac w bawelne jak i tak kazdy wie o co chodzi....? ;)
Uwazam podobne wierszyki za szczyt obludy i dziecinade na zasadzie - nie mam odwagi powiedziec wprost o co chodzi to dolacze wierszyk z rymem czestochowskim....
Nie kumam po co owijac w bawelne jak i tak kazdy wie o co chodzi....? ;)
Uwazam podobne wierszyki za szczyt obludy i dziecinade na zasadzie - nie mam odwagi powiedziec wprost o co chodzi to dolacze wierszyk z rymem czestochowskim....
a ja sadze ze nie powinno sie pisac takich wierszykow. To ze ktos przyniesie prezent czy pieniadze to jest jego dobra wola. Jak dla mnie nikt tego robic nie musi. Moj narzeczony w ogole planowal napisac na zaproszeniach ze prezentow nie chce, ale zdajemy sobie sprawe ze tak nie wypada. Sugestie takie aby goscie przynosili pieniadze moim zdaniem sa nie na miejscu. Owszem, jesli ktos osobiscie zapyta czy wolicie pieniadze czy prezenty mozna odpowiedziec ze kase, ale zeby takie cos pisac na zaproszeniu to jest juz niesmaczne. Moi znajomi studenci na pewno nie byliby zachwyceni taka formą, poniewaz wydac 60 pln na reczniki to nie to samo co wlozyc 200 czy 300 zlotych do koperty ( wiem ze ludzie wydaja swoje resztki pieniedzy aby cos dac na wesele, bo glupio im dac np 50 pln). Nie rozumiem tego niepokoju dotyczacego "niepotrzebnych" czy " powtarzajacvych" sie prezentow. Niech kazda para sie cieszy z tego co dostała. Jesli ktos wydaje kase na wesele i liczy ze mu sie zwroci 90% czy 200% to to nie jest wesele...to sie nazywa "inwestycja" i jest to niestety chore...
Jestem tak uprzedzona do takich sytuacji bo bylam na weselu, gdzie wiem ze panna mloda jak zapraszala gosci to cieszyla sie ze akurat odmowili Ci biedniejszi ( "bo pewnie ledwo co by sie zwrocila kasa na ich manu") I tu nie przesadzam...
Jestem tak uprzedzona do takich sytuacji bo bylam na weselu, gdzie wiem ze panna mloda jak zapraszala gosci to cieszyla sie ze akurat odmowili Ci biedniejszi ( "bo pewnie ledwo co by sie zwrocila kasa na ich manu") I tu nie przesadzam...
Ryba 23 ale nie sprowadzaj wszystkich innych do poziomu Twojej znajomej. Ja z Narzeczonym mieszkamy w mieszkaniu całkowicie urządzonym. Mamy WSZYSTKO, co potrzebne jest ludziom do codziennego funkcjonowania, wiec nie rozumiem dlaczego nie miałabym napisać tego, ze chcę kasę. Nie uważam tego ani za nietakt, ani za obrazę, ani za nic innego. Ot po prostu taka prośba ;)
smilkyness napisał(a):
> A ja wolalabym 50 zl w korpercie niz serwis kawowy do niczego
> mi nie potrzebny. Nie oczekuje bajonskich kwot od moich gosci
> ani w ogole niczego, ale jesli ktos juz chce cokolwiek dawac,
> to niech daje z glowa! hehe
Tez tak myslalam kiedys...ze 50 pln bym wolala niz serwis kawowy...a pomysl tak przez chwile...Jakbys miała isc na wesele i nie miałabys pieniedzy akurat to wlozyłabys do koperty 50 pln? bo ja raczej nie- kupiłabym własnie serwis kawowy! :)
> A ja wolalabym 50 zl w korpercie niz serwis kawowy do niczego
> mi nie potrzebny. Nie oczekuje bajonskich kwot od moich gosci
> ani w ogole niczego, ale jesli ktos juz chce cokolwiek dawac,
> to niech daje z glowa! hehe
Tez tak myslalam kiedys...ze 50 pln bym wolala niz serwis kawowy...a pomysl tak przez chwile...Jakbys miała isc na wesele i nie miałabys pieniedzy akurat to wlozyłabys do koperty 50 pln? bo ja raczej nie- kupiłabym własnie serwis kawowy! :)
chodzi mi o to ze ja na wesele bede zapraszala ludzi po to aby przyszli a nie po to aby sypali kasą i prezentami, wiec jesli bym dostala 2 zelazka lub dostalabym to co juz mam to oddalabym to komus kto tego potrzebuje i nie płakałabym z tego powodu. Nie podnosze sprawy prezentow tak wysoko jak co niektorzy na forum i nietylko.
Prezenty jesli dostane to bedzie dla mnie mily dodatek.
Ja rozumiem ze pary wydaja na swoje wesele kupe kasy ( czasami nawet musza sie zapozyczac). I wtedy chca aby im sie zwrocil ten wydatek, ale dlaczego nie postawia sie w sytuacji gosci...
Ciocia dostaje zaproszenie na slub i na tym zaproszeniu jeszcze jest napisane ze mlodzi zycza sobie pieniedzy ( obojetnie w jak smiesznym wierszyku byloby to zdanie napisane)...ciocia gdyby nie ten wierszyk upiaby zestaw reczniczkow i zaplacila za niego 60-100 pln. ALE NIE MOZE...bo Panstwo mlodzi chcieli kase...
Ciocia więc do koperty bedzie sie wstydzic wlozyc 100 pln więc...
1. Włozy 300-500 lub wiecej i bedzie jadła chleb z masłem do konca miesiaca
2. Nie przyjdzie na wesele BO NIE BEDZIE JEJ STAC
Nie mowie ze jestes materialistka, ale robisz wesele chyba dla siebie- bo tego chcesz itp. a nie dla prezentow. Dlaczego tyle z Was sie przejmuje jak to napisac na zaproszeniu czy jak zasugerowac ze chcecie pieniadze?? Wtedy sie słyszy tylko ze ludzie zamiast sie cieszyc ze ida na wesele sie stresuja bo musza oszczedzac.
My np robimy wesele za calkiem duza kase i gdybysmy mieli myslec ze nam sie cos zwroci to bysmy sie grubo przeliczyli, ale robimy to dla siebie i dla gosci. Chcemy zeby wszystko bylo idealnie, aby gosciom sie podobało i przede wszystkim nie chcemy ich stresowac wydatkami. Będę sie cieszyla z recznikow, poscieli z kory i innych upominkow. A jesli dostane 5 zelazek i 3 deski do prasowania to nie bedzie zle bo wedlug mnie NIC NIE STRACIŁAM. Pozdrawiam :)
Prezenty jesli dostane to bedzie dla mnie mily dodatek.
Ja rozumiem ze pary wydaja na swoje wesele kupe kasy ( czasami nawet musza sie zapozyczac). I wtedy chca aby im sie zwrocil ten wydatek, ale dlaczego nie postawia sie w sytuacji gosci...
Ciocia dostaje zaproszenie na slub i na tym zaproszeniu jeszcze jest napisane ze mlodzi zycza sobie pieniedzy ( obojetnie w jak smiesznym wierszyku byloby to zdanie napisane)...ciocia gdyby nie ten wierszyk upiaby zestaw reczniczkow i zaplacila za niego 60-100 pln. ALE NIE MOZE...bo Panstwo mlodzi chcieli kase...
Ciocia więc do koperty bedzie sie wstydzic wlozyc 100 pln więc...
1. Włozy 300-500 lub wiecej i bedzie jadła chleb z masłem do konca miesiaca
2. Nie przyjdzie na wesele BO NIE BEDZIE JEJ STAC
Nie mowie ze jestes materialistka, ale robisz wesele chyba dla siebie- bo tego chcesz itp. a nie dla prezentow. Dlaczego tyle z Was sie przejmuje jak to napisac na zaproszeniu czy jak zasugerowac ze chcecie pieniadze?? Wtedy sie słyszy tylko ze ludzie zamiast sie cieszyc ze ida na wesele sie stresuja bo musza oszczedzac.
My np robimy wesele za calkiem duza kase i gdybysmy mieli myslec ze nam sie cos zwroci to bysmy sie grubo przeliczyli, ale robimy to dla siebie i dla gosci. Chcemy zeby wszystko bylo idealnie, aby gosciom sie podobało i przede wszystkim nie chcemy ich stresowac wydatkami. Będę sie cieszyla z recznikow, poscieli z kory i innych upominkow. A jesli dostane 5 zelazek i 3 deski do prasowania to nie bedzie zle bo wedlug mnie NIC NIE STRACIŁAM. Pozdrawiam :)
pieniądze jako prezent weselny- jak to delikatnie ująć w zaproszeniu ?
Ja wierszyk chcę napisać tylko i wyłącznie w zaproszeniach dla rodziny. Nie liczę na to że wesele mi sie zwróci - bo nie dlatego je robię. Ale jeśli będę chciała sobie coś kupić to zrobię to sama wedle własnego gustu i uznania. Sama byłam w ciągu ostatnich kilku lat na paru weselach i normalne dla mnie było wkładanie w kopertę pieniedzy. Nie czułam się w żaden sposób urażona, a wkładałam tyle na ile bylo mnie w danym momencie stać.
Nie uwierzę w to, że ktoś się cieszy z 3 żalezek, ekspresu do kawy i serwisu na 12 osób z motywem w kwiatki. Mi osobiście byłoby wstyd oddać komuś np. ręczniki, które wiadomo że są nietrafionym prezentem.
Na szczęście każda z nas ma swoje wesele i może sobie na swoich zaproszeniach napisać co chce.
Nie uwierzę w to, że ktoś się cieszy z 3 żalezek, ekspresu do kawy i serwisu na 12 osób z motywem w kwiatki. Mi osobiście byłoby wstyd oddać komuś np. ręczniki, które wiadomo że są nietrafionym prezentem.
Na szczęście każda z nas ma swoje wesele i może sobie na swoich zaproszeniach napisać co chce.
Ehh wiecie dla mnie temat kasy na wesela zawsze był baaardzo kontrowersyjny..W życiu nie zasugeruje gościom ,że chcę kasę.....wręcz napiszę,że najlepszym prezentem będzie ich obecność ......Może jestem dziwna,ale doskonale pamiętam sytuację gdy byłam zaproszona na dwa wesela w przeciągu 2 msc. i zarabiałam ok.500 zł...na sama myśl co mam zrobić dostawałam gęsiej skórki...a jeszcze jedna panna młoda mówiła,że ona woli nawet bardzo mało pieniędzy ale jednak pieniędzy...a co ja miałam zrobić jak mi na miesiąc z wypłaty zostawało 100 zł!!miałam jej to wsadzić do koperty i nie mieć nic??olałam to i nie poszłam....początkowo myślałam ,że kupie im jakiś drobiazg za 20 góra 30 zł....ale jak nie wypada to nie i nie poszłam...do dziś wysłuchuję ,że poszłam tylko na samą uroczystość i zwiałam przed weselem....trudno nie będę sie jej tłumaczyć ....nie chciałabym aby w mojej rodzinie ktoś nie przyszedł bo będzie mu głupio,bo go nie stać...mogę nie dostać nic albo milion filiżanek do herbaty:)i tak będę się cieszyć:)grunt,że ze mną będą:)No ale cóż moje wesele będzie skromne i nie wydam tysięcy na ten dzień tak więc może dlatego wisi mi to co dostaniemy i ile:)
oleńka20 napisał(a):
> Ehh wiecie dla mnie temat kasy na wesela zawsze był baaardzo
> kontrowersyjny..W życiu nie zasugeruje gościom ,że chcę
> kasę.....wręcz napiszę,że najlepszym prezentem będzie ich
> obecność ......Może jestem dziwna,ale doskonale pamiętam
> sytuację gdy byłam zaproszona na dwa wesela w przeciągu 2 msc.
> i zarabiałam ok.500 zł...na sama myśl co mam zrobić dostawałam
> gęsiej skórki...a jeszcze jedna panna młoda mówiła,że ona woli
> nawet bardzo mało pieniędzy ale jednak pieniędzy...a co ja
> miałam zrobić jak mi na miesiąc z wypłaty zostawało 100
> zł!!miałam jej to wsadzić do koperty i nie mieć nic??olałam to
> i nie poszłam....początkowo myślałam ,że kupie im jakiś
> drobiazg za 20 góra 30 zł....ale jak nie wypada to nie i nie
> poszłam...do dziś wysłuchuję ,że poszłam tylko na samą
> uroczystość i zwiałam przed weselem....trudno nie będę sie jej
> tłumaczyć ....nie chciałabym aby w mojej rodzinie ktoś nie
> przyszedł bo będzie mu głupio,bo go nie stać...mogę nie dostać
> nic albo milion filiżanek do herbaty:)i tak będę się
> cieszyć:)grunt,że ze mną będą:)No ale cóż moje wesele będzie
> skromne i nie wydam tysięcy na ten dzień tak więc może dlatego
> wisi mi to co dostaniemy i ile:)
zgadzam sie z Toba, tez glownie mi chodzi o zaoszczedzenie stresu gosciom.
Moi gotowi byliby pomyslec ze powinni dac minimum 500 pln albo i wiecej bo weslele jest w 4gwiazdkowym hotelu...
Jesli dostaniecie express do kawy czy filizanki to czy cos stracicie???? Cały czas majac na uwadze to ze mowicie ze wcale nie liczycie na zwrocenie sie Wam wesele i liczy sie obecnosc gosci...
> Ehh wiecie dla mnie temat kasy na wesela zawsze był baaardzo
> kontrowersyjny..W życiu nie zasugeruje gościom ,że chcę
> kasę.....wręcz napiszę,że najlepszym prezentem będzie ich
> obecność ......Może jestem dziwna,ale doskonale pamiętam
> sytuację gdy byłam zaproszona na dwa wesela w przeciągu 2 msc.
> i zarabiałam ok.500 zł...na sama myśl co mam zrobić dostawałam
> gęsiej skórki...a jeszcze jedna panna młoda mówiła,że ona woli
> nawet bardzo mało pieniędzy ale jednak pieniędzy...a co ja
> miałam zrobić jak mi na miesiąc z wypłaty zostawało 100
> zł!!miałam jej to wsadzić do koperty i nie mieć nic??olałam to
> i nie poszłam....początkowo myślałam ,że kupie im jakiś
> drobiazg za 20 góra 30 zł....ale jak nie wypada to nie i nie
> poszłam...do dziś wysłuchuję ,że poszłam tylko na samą
> uroczystość i zwiałam przed weselem....trudno nie będę sie jej
> tłumaczyć ....nie chciałabym aby w mojej rodzinie ktoś nie
> przyszedł bo będzie mu głupio,bo go nie stać...mogę nie dostać
> nic albo milion filiżanek do herbaty:)i tak będę się
> cieszyć:)grunt,że ze mną będą:)No ale cóż moje wesele będzie
> skromne i nie wydam tysięcy na ten dzień tak więc może dlatego
> wisi mi to co dostaniemy i ile:)
zgadzam sie z Toba, tez glownie mi chodzi o zaoszczedzenie stresu gosciom.
Moi gotowi byliby pomyslec ze powinni dac minimum 500 pln albo i wiecej bo weslele jest w 4gwiazdkowym hotelu...
Jesli dostaniecie express do kawy czy filizanki to czy cos stracicie???? Cały czas majac na uwadze to ze mowicie ze wcale nie liczycie na zwrocenie sie Wam wesele i liczy sie obecnosc gosci...
My mamy tez swoje mieszkanko calkowicie urzadzone .Tez nam glupio bylo pisac w zaproszeniu , ze wolimy przyslowiowa koperte niz prezent , ktory mogloby sie najprawdopodobniej okazac ze juz ta rzecz mamy .Dlatego powiedzielismy obojgu rodzicom wprost ze wolimy kase bo chcielibysmy zebrac na remont mieszkania .Poniewaz zapraszalismy wylacznie rodzine oboje rodzice "puscili" w obieg po rodzince informacje i wszyscy sie "dostosowali" :)).
My chcemy też zaznaczyć że wolimy pieniądze i uważam że nie ma w tym nic złego.
Skoro uda nam się kupić mieszkanie przed ślubem i nie będzie nas stać na remont to po co mi ekspres czy pościel skoro nie będę mieć kafelek?
Myślę że wszyscy w rodzinie są normalni i nikt się nie obrazi za to.
Każdy ma własne zdanie ale nie sądzę że napisanie śmiesznego wierszyka było-jak to ktoś określił-idiotyczne.
Skoro uda nam się kupić mieszkanie przed ślubem i nie będzie nas stać na remont to po co mi ekspres czy pościel skoro nie będę mieć kafelek?
Myślę że wszyscy w rodzinie są normalni i nikt się nie obrazi za to.
Każdy ma własne zdanie ale nie sądzę że napisanie śmiesznego wierszyka było-jak to ktoś określił-idiotyczne.
u nas nikt sie nie obraził a jak ktos bardzo chcial kupic prezent to dzwonil do mamy i pytal czy bysmy to chcieli.. Niektorzy dali i kaske i prezent. Bylismy bardzo zadowoleni a nasi goście na prawde wyrozumiali. Zaznaczę tez ze nie wszystkim wkładałam karteczkę z wierszykiem bo uwazalismy ze nie wypada na przykład znajomym rodzicow...