Re: pierwsze Święta bez najbliższych - jak przetrwać?...
Alinad, Nasze święta też nie były wesołe w szczególności dla taty (spędził je sam w domu), my z mężem natomiast pojechaliśmy do jego mamy a mojej teściowej.
To też pierwsze święta bez...
rozwiń
Alinad, Nasze święta też nie były wesołe w szczególności dla taty (spędził je sam w domu), my z mężem natomiast pojechaliśmy do jego mamy a mojej teściowej.
To też pierwsze święta bez mojej kochanej mamusi :( (dodam, ze miała 67 lat) odeszła od Nas 21maja 2012 roku i niestety nie doczekała się NASZEGO ślubu, który odbył się 23 czerwca 2012roku.
Chorowała 6 lat na raka macicy czy coś takiego. Miała 3 operacje i Chemie (ciągle rosnął brzuch i woda się zbierała). W Styczniu tego roku okazało się, że ma guza mózgu, w lutym miała operację w Akademii Medycznej ( oczywiście najlepszy profesor operował, ale to kosztowało by w całości go wyciął ). Na początku maja mama trafiła do szpitala na Zaspę, w 1-szym tygodniu było wszystko ok i wode jej spuszczali z brzucha i gadała normalnie. w 2-gim tyg juz nie była taka skora do rozmowy, dużo spała, nie miała apetytu i co najgorsze miała żółtaczkę w oczach ( przez te 2 tygodnie w szpitalu już mnie przygotowywała do swojej śmierci ) a powiem, że siedziałam u niej po całe dnie, od rana do wieczora i bardzo jej pomagałam we wszystkim.
Jak sie dowiedziałam 21 maja (poniedziałek) , że już nie mam mamy to aż nie uwierzyłam w to. I wtedy biegiem do szpitala (z jeszcze narzeczonym) i z moją najlepszą przyjaciółka, dostałam kartę zgonu wydawaną przez szpital. Odrazu jechałyśmy załatwić formalności w związku z pogrzebem, tato zaś dzwonił po rodzinie znajomych, by przyjechali na pogrzeb, który był 24 maja ( w urodziny męża ). Po pogrzebie jeszcze tydzień ryczałam bez przerwy ale potem jakoś uświadomiłam sopbie, ze mama jest i patrzy na Nas z góry. Teraz po pół roku jeszcze mi sie zdaza płakać jak sobie przypomnę, popatrzę na zdjęcia lub pójdę na cmentarz.
No cóż, czasu śmerci sie nie wybiera, jakoś trzeba sie z tym pogodzić i żyć dalej !
Poradzimy sobie dziewczyny, mamy teraz swoje rodziny, niektóre z Was i maleńswa.
Żyjmy pełnią Życia !!!!!
zobacz wątek