Re: pierwsze Święta bez najbliższych - jak przetrwać?...
W dużym stopniu Was rozumiem.. Kilka lat temu, 3 dni przed Wigilią mama miała wypadek.. Walczyła w szpitalu, przez jakiegoś idiotę, który kochał szybkość, nie zważając na pasy dla pieszych.. :/rozwiń
W dużym stopniu Was rozumiem.. Kilka lat temu, 3 dni przed Wigilią mama miała wypadek.. Walczyła w szpitalu, przez jakiegoś idiotę, który kochał szybkość, nie zważając na pasy dla pieszych.. :/
Na szczęście mama przeżyła..
Ale nigdy nie zapomnę tego strachu, bólu.. A Wigilia była u babci- nie bylismy z tatą i rodzeństwem w stanie nawet myśleć o Wigilii.. U mamy byliśmy w szpitalu, ale babcia nie odpusciła kolacji.. Która trwała w łzach i w większości, w ciszy..
Wiem, że śmierć a zagrożenie śmiercią, to nie to samo.. ale w "oczekiwaniu" na dobrą wiadomość, ból okropny..
Ale jest jeszcze jedna rzecz, która mnie boli.. Mamy rodzice zmarli jak była mała.. Jej tata jak miała 3 latka- jego tragiczną śmierć pamięta do dzisiaj jak żywy obraz.. :( a mama jak miała 6 lat.. I co roku właśnie w Wigilię o tym myślę...
zobacz wątek