Widok
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=341993979232871&set=a.341993929232876.73055.134023956696542&type=1&relevant_count=6&ref=nf
Szkoda, ze ta w stg ma mało wspólnego z ta ze zdjecia.... ;)
Szkoda, ze ta w stg ma mało wspólnego z ta ze zdjecia.... ;)
Nasze Wesele odbyło się 29.12.2012 roku! Doświadczyliśmy BAJKI na własnej skórze! Klimat Sali NIESAMOWITY Obsługa Pierwsza Klasa Kelner-Szymon Niezastąpiony-zawodowcy mogą się od Niego uczyć!Wielki SZACUN dla Niego!Zespół JUREK BAND Rewelacja - Polecamy!
Wszystko było Cudowne!
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA TO ŻE TEN DZIEŃ BYŁ NAJPIĘKNIEJSZYM DNIEM W NASZYM ŻYCIU!!!
POLECAMY
Wszystko było Cudowne!
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA TO ŻE TEN DZIEŃ BYŁ NAJPIĘKNIEJSZYM DNIEM W NASZYM ŻYCIU!!!
POLECAMY
Wiele różnych opinii słyszałem na temat tej sali i obsługi. Robiłem tam zdjęcia w czerwcu i wszystko było ok. Jedzenie smaczne i dobra obsługa.
z ciekawościa weszłam na forum, gdyz niedługo mam wesele w kryształowej Sali i obsługiwać je bedzie Pani Mirela. Dużo " życzliwych " osob przedstrzegało mnie bym zmieniła organizatora, ale powiem szczerze z tego forum nie wynika, by pani Mirela była nieudolna. Znam panią Mirelę od wielu lat , byłam na niejednej imprezie przez Nią organizowanej i nie mam żadnych zastrzeżeń. Wręcz przeciwnie wszystko było dopięte na ostatni guzik , bardzo profesjonalnie.
Droga Pani Aurelio,
jestem Panna Młoda która miała wesele w czerwcu i jestem zdecydowanie odmiennego zdania, mój "najpiekniejszy" dzień w życiu zmienił się w koszmar już podczas obiadu. Letnie potrawy , sala była nie schłodzona - wynikał to z oszczednosci Pani Muszyńskiej - gdyż na sali są dostepne dwie mocno chłodzące klimatyzacje - wystarczyło je włączyć, rosół smakował i wyglądał jak woda , a po 19:00 na stołach stały tylko salatki i ryby!!!! ja osobiscie tego nie zauważałamę - ale podczas porawin wszyscy goscie zwrócili na to uwagę- personel rzeczywiscie perfekcyjny- wiecznie wymieniane talerze- a przeciez nie o to chodzilo- w uzgodnieniach z Pania Mirellą wszystko wyglądało zupełnie inaczej. JESLI jest Pani taką wielką fanką Pani Muszyńskiej to dlaczego wesele nie odbywa się w Twardym Dole gdzie kierownikiem jest obecnie Pani Mirella- nie wierzę ,ze Państwo Pobloccy ponownie podpisaliby umowe z Panią Muszyńską - to jakiś absurd- Ci ludzie włożyli tyle emocji i serca w to miejsce że nie wierzę by ponownie popełnili taki błąd- wiem z bezposredniego zrodla ,ze nic takiego nie ma miejsca.
jestem Panna Młoda która miała wesele w czerwcu i jestem zdecydowanie odmiennego zdania, mój "najpiekniejszy" dzień w życiu zmienił się w koszmar już podczas obiadu. Letnie potrawy , sala była nie schłodzona - wynikał to z oszczednosci Pani Muszyńskiej - gdyż na sali są dostepne dwie mocno chłodzące klimatyzacje - wystarczyło je włączyć, rosół smakował i wyglądał jak woda , a po 19:00 na stołach stały tylko salatki i ryby!!!! ja osobiscie tego nie zauważałamę - ale podczas porawin wszyscy goscie zwrócili na to uwagę- personel rzeczywiscie perfekcyjny- wiecznie wymieniane talerze- a przeciez nie o to chodzilo- w uzgodnieniach z Pania Mirellą wszystko wyglądało zupełnie inaczej. JESLI jest Pani taką wielką fanką Pani Muszyńskiej to dlaczego wesele nie odbywa się w Twardym Dole gdzie kierownikiem jest obecnie Pani Mirella- nie wierzę ,ze Państwo Pobloccy ponownie podpisaliby umowe z Panią Muszyńską - to jakiś absurd- Ci ludzie włożyli tyle emocji i serca w to miejsce że nie wierzę by ponownie popełnili taki błąd- wiem z bezposredniego zrodla ,ze nic takiego nie ma miejsca.
Droga Pani Patrycjo,
Pani Mirela organizuje wesele Pani Aurelii. Nie wymagało to przeciez podpisania umowy pomiędzy Panią Mirelą a właścicielami sali. Każdy kto wynajmie salę, może również wynająć osobę która zorganizuje imprezę. Wynajmuje się przecież pomieszczenie. A zorganizowac wesele może ktoś inny niż właściciele sali.
Pani Mirela organizuje wesele Pani Aurelii. Nie wymagało to przeciez podpisania umowy pomiędzy Panią Mirelą a właścicielami sali. Każdy kto wynajmie salę, może również wynająć osobę która zorganizuje imprezę. Wynajmuje się przecież pomieszczenie. A zorganizowac wesele może ktoś inny niż właściciele sali.
na codzien mieszkamy w NIMCZECH trzy doby przed nowym rokiem mieszkalismy w czesci goscinnej na drugim pietrze sali krysztalowej cudne miejsce sniadnia pyszne domowy klimat personel na bardzo wysokim poziomi zawsze usmiechnieci szefostwo przyjazni mili super lokalizacja .BAL SYLWESTROWY zostanie na dlugo w naszej pamieci wszystko bylo stosowne do tego magicznego miejsca jedzenie smczne bARBZO POZDRAWIAMY STAROGARD GRATULUJEMY DBAJCIE MIESZKANCY OTO MIEJSCE BY W DOBIE TYCH TRUDNY CZASOW MAGIA TEGO MIEJSCA NIE ZNIKNELA
Też czekam na szczere opinie, co do imprez robionych już po zmianie organizatorów. Rozmawiałam z Pobłocką. Powiedziała, że sala ma fatalna opinie w mieście choć istnieje dopiero cos ponad rok. Jest tą całą sytuacją bardzo zawstydzona bo opinia idzie na ich nazwisko. Sadzę więc że aby odbudowac dobre imię będą się bardzo starać. Mam nadzieję bo sama chcę tam robić imprezę.
no dokładnie, poznieważ Pani Mirella doprowadziła sale do takiego stanu i opinii. Również rozmawiałam, z Pania Pobłocką. Myslalam, że my jako młodzi mlodzy, którzy po prostu chca mieć ślub na tej sali to Pani Pobłocka bedzie patrzeć na nas z "góry" ale jednak tak nie było. Świetny kontakt naprawde super ;) ale chciałabym jeszcze coś więcej wiedzieć ;) ale z tego co sie dowiaduje z różnych żródeł to są bardzo pozytywnie opinie co mnie bardzo cieszy :)
Wracajac do Pani Mireli to jakoś dziwnie jej strona jest ciągle w przebudownie , a czy w Twardym Dole coś sie w ogole dzieje? jakieś wesela? NIC! Mirelka potrafiła mydlić oczy pięknymi ślubami..że sumienie jej nie gryzie ze potrafiła tak zbabrać czyjes wesele , przeciez to jeden z najważniejszych momentów życia.
Czekam dalej na szczere opinie ;) w tych czasach trzeba chuchać na zimne.
POZDRAWIAM!! i
Wracajac do Pani Mireli to jakoś dziwnie jej strona jest ciągle w przebudownie , a czy w Twardym Dole coś sie w ogole dzieje? jakieś wesela? NIC! Mirelka potrafiła mydlić oczy pięknymi ślubami..że sumienie jej nie gryzie ze potrafiła tak zbabrać czyjes wesele , przeciez to jeden z najważniejszych momentów życia.
Czekam dalej na szczere opinie ;) w tych czasach trzeba chuchać na zimne.
POZDRAWIAM!! i
Witam serdecznie!
Do wszystkich osób zainteresowanych i mających wątpliwości...
Organizacja imprez w Sali Kryształowej zajmują się osobiście Państwo Pobłoccy, Ich priorytetem jest odbudowanie zaufania do Sali. Oczywistym faktem jest ze Państwo Pobłoccy w sposób indywidualny traktują Pary młode , zarówno jako klientów kwiaciarni jak i Ssali Kryształowej.
Obecnie mam przyjemność współpracować z Państwem Pobłoccy i wiem, ze zależy Im na zadowoleniu klienta do czego dokładają wszelkich starań.
Pozdrawiam
Do wszystkich osób zainteresowanych i mających wątpliwości...
Organizacja imprez w Sali Kryształowej zajmują się osobiście Państwo Pobłoccy, Ich priorytetem jest odbudowanie zaufania do Sali. Oczywistym faktem jest ze Państwo Pobłoccy w sposób indywidualny traktują Pary młode , zarówno jako klientów kwiaciarni jak i Ssali Kryształowej.
Obecnie mam przyjemność współpracować z Państwem Pobłoccy i wiem, ze zależy Im na zadowoleniu klienta do czego dokładają wszelkich starań.
Pozdrawiam
Szanowni Państwo
widzę , że mój wpis o organizacji wesela przez Pania Mirelę wywołał sporą burzę. Otóż pragnę powiedzieć, że wesele się odbyło na przepieknej sali Państwa Pobłockich a organizowała je jak zwykle profesjonalna Pani Mirela Muszyńska. Jedzenia było tyle, że obdarowałam po weselu nim cała rodzinę. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do pracy i współpracy z Panią Mirelą. Natomiast jeśli chodzi o postawę samych właścicieli to i owszem. Bo przyznacie Państwo sami , że podpisywanie aneksów do umowy w czwartek przed ślubem pod groźbą zerwania umowy nie należy chyba do dobrych obyczajów osób, które jak twierdzą chcą odzyskać dobre imię .
Jest jeszcze sporo innych kwestii, ze strony Państwa Pobockich które nie zagrały, ale nie będę pisała o nich na forum, bo mają świetnych prawników.
Z całego serca polecam ten piękny obiekt, jednak zalecam szeroko idącą ostrożność w podpisywaniu dokumentów- proszę uważnie czytać.
widzę , że mój wpis o organizacji wesela przez Pania Mirelę wywołał sporą burzę. Otóż pragnę powiedzieć, że wesele się odbyło na przepieknej sali Państwa Pobłockich a organizowała je jak zwykle profesjonalna Pani Mirela Muszyńska. Jedzenia było tyle, że obdarowałam po weselu nim cała rodzinę. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do pracy i współpracy z Panią Mirelą. Natomiast jeśli chodzi o postawę samych właścicieli to i owszem. Bo przyznacie Państwo sami , że podpisywanie aneksów do umowy w czwartek przed ślubem pod groźbą zerwania umowy nie należy chyba do dobrych obyczajów osób, które jak twierdzą chcą odzyskać dobre imię .
Jest jeszcze sporo innych kwestii, ze strony Państwa Pobockich które nie zagrały, ale nie będę pisała o nich na forum, bo mają świetnych prawników.
Z całego serca polecam ten piękny obiekt, jednak zalecam szeroko idącą ostrożność w podpisywaniu dokumentów- proszę uważnie czytać.
Witam serdecznie. Skoro forum dotyczy sali Państwa Pobłockich, to mam nadzieję, że śledzą wpisy. Wobec powyższego korzystam z okazji i chciałbym zadać kilka pytań właścicielom, gdyż Państwo Pobłoccy nie znajdują czasu, by odpowiedzieć mi na nie osobiście.
Dwa tygodnie temu wynajmowałem lokal na uroczystość weselną mojej córki. Oto moje pytania
1. Dlaczego jeszcze nie otrzymałem faktur za gaz, energię i wodę. ?
2. Skąd Państwo mają cenniki na te media : gaz- 4,20 zł m, energia 1 zł za kW, woda 9,20 m, wywóz śmieci 188 zł ?
3. Czy standardem jest u Państwa zmiana umowy 2 dni przed uroczystością?
Mam nadzieję, że znajdą Państwo czas na odpowiedź, bądź telefon, bo przed uroczystością dzwoniliście Państwo kilka razy dziennie.
Zawiedziony klient.
Dwa tygodnie temu wynajmowałem lokal na uroczystość weselną mojej córki. Oto moje pytania
1. Dlaczego jeszcze nie otrzymałem faktur za gaz, energię i wodę. ?
2. Skąd Państwo mają cenniki na te media : gaz- 4,20 zł m, energia 1 zł za kW, woda 9,20 m, wywóz śmieci 188 zł ?
3. Czy standardem jest u Państwa zmiana umowy 2 dni przed uroczystością?
Mam nadzieję, że znajdą Państwo czas na odpowiedź, bądź telefon, bo przed uroczystością dzwoniliście Państwo kilka razy dziennie.
Zawiedziony klient.
Tam podobno można wynająć salę z własnymi kucharkami i wtedy płacisz wszystko osobno: wynajęcie, sprzatanie, gaz, prąd itd. Lub z ich kuchnią i wtedy normalnie za osobę jak w restauracji. Ale powiem wam że po przeczytaniu tych różnych "ciekawostek" to się trochę tego miejsca przestraszyłam i zerkam w kierunku innego.
Szczerze polecam obsługę P. Mireli Muszyńskiej >Do tej pory można z na współpracować gdyż obecnie jest kierownikiem Twardego Dołu i z tego co wiem nieźle ośrodek prosperuje pod jej kierownictwem. Więc jak ktoś chce mieć wesele urodziny czy wieczór kawalerski/panienski polecam ..........
Co do kryształowej sali to faktycznie można wynająć samą sale ale to tylko dodatkowe koszty i stres .P. Pobłoccy powinni zając sie tym co naprawdę umieją bukietami i dekoracją z obsługę wesel zostawic ludziom ,którzy są w tym lepsi i bardziej doświadczeni jak P . Muszyńska Bo sala to nie wszystko...........
Co do kryształowej sali to faktycznie można wynająć samą sale ale to tylko dodatkowe koszty i stres .P. Pobłoccy powinni zając sie tym co naprawdę umieją bukietami i dekoracją z obsługę wesel zostawic ludziom ,którzy są w tym lepsi i bardziej doświadczeni jak P . Muszyńska Bo sala to nie wszystko...........
Może już koniec z tymi "bla bla bla" bo... "bla bla bla". Konkret to : były umówione i zapłacone kotlety i ... nie było, miał być wieloryb w galarecie, a był rekin, uzgodniliśmy kwotę 100 tysiaków, a ona że trzeba dopłacić jeszcze "szeset" i dlatego uważamy, że jest niesolidną osobą, a nie pierdoły i obrażanie, wyzywanie od żmij i obrabianie komuś tyłka bez konkretów, a nazywa się to ...pomówienie i wstyd ... Powinniście otrzymać znak jakości zamiast "Teraz Polska" to "To właśnie Polska i Polacy".
Mimo wszystko Pozdro
Mimo wszystko Pozdro
Mam wrażenie że 90% osób na tym forum wcale nie interesuje sie zrobieniem pieknego ślubu i wesela ale wylewaniem jadu na wszystko i wszystkich. Nie wiem czy zycie jest aż tak frustrujące żeby byc takim zgorzknialcem. Zgadzam sie z poprzednikiem że to jest własnie Polska i Polacy. Za granica czasem aż wstyd się przyznać z jakiego jest sie kraju. (ostatnio miałam bardzo nieprzyjemne przejścia w metrze własnie z naszym "rodakiem"; całe szczeście że go reszta nie rozumiała, bo bym sie chyba pod ziemie zapadła)
karol - najgorsze wesele, klapa itp to sytuacja, gdzie wszystko jest złe, nie tylko kuchnia. Więc tam wszystko było złe czy tylko kuchnia? Za kuchnie odpowiada Mirela, za resztę nie. Więc skoro kuchnia była do bani to była to wina Mireli, jeśli reszta też np. muzyka to była to wina zespołu, jeśli była okropna atmosfera to była to wina młodych i takich gosci jak ty.
Dalej nie przedstawiłeś konkretów, dalej jest słodka zmija. A przepraszam, dodałeś że odwraca kota ogonem.
Swoją drogą skąd możesz wiedzieć o takich rzeczach skoro nie było to twoje wesele a tylko na nim byłeś?
Dalej nie przedstawiłeś konkretów, dalej jest słodka zmija. A przepraszam, dodałeś że odwraca kota ogonem.
Swoją drogą skąd możesz wiedzieć o takich rzeczach skoro nie było to twoje wesele a tylko na nim byłeś?
no ale kwiaty to chyba najmniejszy kłopot. przecież można sie dogadać, można na dekoracje sali, kościoła i samochodu wydać np,500 zł albo mniej albo wiecej. Aż taki wielki koszt wydaje mi sie to nie jest - trzeba się z tym liczyć. Można przecież zamówić elegancki i niedrogi bukiet przecież. Wierze w to, że z właścicielami kryształowej można się dogadać ;)
więc nie taki diabeł straszny jakiego go malują ;)
więc nie taki diabeł straszny jakiego go malują ;)
To pewnie do mnie było, tylko "pan" karol źle przeczytał. Więc ja nadal pytam "pana" karola, jako że blondynką jestem (na prawdę) jakie były konkrety tej klapy? Doczekam się wreszcie mądrej odpowiedzi, jak na bruneta i to mężczyznę (wow!) przystało, czy się nie doczekam?
A swoja drogą współczuje rodzinie mieć takiego "bruneta" w domu.
A swoja drogą współczuje rodzinie mieć takiego "bruneta" w domu.
Polecam wszystkim Kryształową Salę. Jeżeli zależy komuś na wspaniałym weselu, to się nie zawiedzie.
Jesteśmy z żoną właśnie po weselu, które odbyło się 6 kwietnia. Zależało nam przede wszystkim, żeby nasi goście byli zadowoleni i byli, nawet bardzo, moja żona i ja również. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, bo już dawno nie spotkałem się z taką organizacją i takim zaangażowaniem. Dziękujemy pani Hani, która od początku zajęła się nami bardzo profesjonalnie. Mimo że początkowo planowaliśmy małe wesele i o takim na wstępie rozmawialiśmy z panią Hanią, to przy ustalaniu detali byliśmy obsługiwani, jakbyśmy zamawiali wesele na co najmniej sto osób - pełen profesjonalizm. Poza tym sama sala wprowadza już w świetny, weselny klimat i nawet gdyby były drobne niedociągnięcia, to wnętrze tego lokalu mogłoby zrekompensować małe wpadki. Jednak nie dopatrzyliśmy się absolutnie żadnych niedociągnięć, a gości miałem raczej wymagających. Czułbym się niespełniony, gdybym ominął w mojej opinii kucharki. Krótko mówiąc - jedzenie rewelacja i podziękowania dla pani Basi za znakomity tort. Gratuluję właścicielom również wspaniałego personelu- obsługa pierwszorzędna. Trochę się rozpisałem, ale jak już wspomniałem jestem pod wielkim wrażeniem - co prawda oczekiwałem i miałem nadzieję, że będzie dobrze, ale będę szczery i tylko dodam, że było bardzo dobrze.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy Państwu Pobłockim za niesamowity klimat w tym najważniejszym dla nas dniu i na pewno będziemy polecać ten lokal naszym znajomym.
Pozdrawiamy
Jesteśmy z żoną właśnie po weselu, które odbyło się 6 kwietnia. Zależało nam przede wszystkim, żeby nasi goście byli zadowoleni i byli, nawet bardzo, moja żona i ja również. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, bo już dawno nie spotkałem się z taką organizacją i takim zaangażowaniem. Dziękujemy pani Hani, która od początku zajęła się nami bardzo profesjonalnie. Mimo że początkowo planowaliśmy małe wesele i o takim na wstępie rozmawialiśmy z panią Hanią, to przy ustalaniu detali byliśmy obsługiwani, jakbyśmy zamawiali wesele na co najmniej sto osób - pełen profesjonalizm. Poza tym sama sala wprowadza już w świetny, weselny klimat i nawet gdyby były drobne niedociągnięcia, to wnętrze tego lokalu mogłoby zrekompensować małe wpadki. Jednak nie dopatrzyliśmy się absolutnie żadnych niedociągnięć, a gości miałem raczej wymagających. Czułbym się niespełniony, gdybym ominął w mojej opinii kucharki. Krótko mówiąc - jedzenie rewelacja i podziękowania dla pani Basi za znakomity tort. Gratuluję właścicielom również wspaniałego personelu- obsługa pierwszorzędna. Trochę się rozpisałem, ale jak już wspomniałem jestem pod wielkim wrażeniem - co prawda oczekiwałem i miałem nadzieję, że będzie dobrze, ale będę szczery i tylko dodam, że było bardzo dobrze.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy Państwu Pobłockim za niesamowity klimat w tym najważniejszym dla nas dniu i na pewno będziemy polecać ten lokal naszym znajomym.
Pozdrawiamy
witam mieliśmy wesele 27.07 2013roku i zadowoleni jestesmy my jak i nasi goście.nikt nie powiedzial zlego slowa,wrecz przeciwnie wszyscy muwili tylko dobrze na temat wesela.sala zrobiła na wszystkich ogromne wrazenie,ale i nie tylko obsluga wspaniala a jedzenie wyśmienite i było go tak duzo ze goście muwili iz długo nie byli na takim weselu gdzie wszystko jest naprawde na 100%-wspaniałe.mieliśmy dj.ktury przy swoim stole mial tyle jedzenia ze kelnerzy kładli mu juz talez na talez.a sam dj.zrobił kilka fotek zeby pokazac innym ile tego bylo,nawet na poprawinach byli tyle jedzenia ze na stołach nie było miejsca.naprawde bardo polecamy sale młodym na salę w której spedzom niezapomiane chwile ten jeden dzień w swoim życiu musi byc naprawde wspaniały,a jezeli zaufacie Państwu Pobłockim i ich pracownikom to daje gwarancje ze na tej sali spedzicie niezapomiane chwile.jeszcze raz bardzo dziekujemy za wszystko co najwazniejsze dla nas w tym jedynym dniu w zyciu.napewno bedziemy polecac tę sale.pozdrawiamy!!!!!
Byłem 16 marca na występie kabaretu z Barłożna.to były urodziny p.POBŁOCKIEGO.Wystepowały dwie panie.jedna ze scenek była tak odjazdowa ze prawie się udusiłem ze śmiechu.Warunków do występów nie było bo zagłuszała je uroczystość piętro niżej,ale jedna z pań miała tak doniosły głos że wszystko dobrze słyszałem.Fajne urodziny były i dobrze że był ten kabaret.Ta pani co śpiewała z podkładem o PREZERWATYWACH jest bardzo zabawnym człowiekiem.
Marzeniem każdej pary jest zorganizowanie idealnego wesela..w naszym przypadku dzięki Państwu Pobłockim nasze marzenie sie spełniło. Chcielibyśmy być gośćmi na takim weselu, jakim była nasza bajka. Przede wszystkim fachowy zespół- od początku do samego końca. Pani manager profesjonalnie i na poziomie zarządza zespołem, który jest nie do zastąpienia ! Panie kucharki, kelnerki, kelnerzy..Panowie od alkoholu..zgrana ekipa, to ważne. Jedzenie pyszne! Eleganckie kompozycje kwiatowe..bukiet, wystrój sali, kościół, dekoracja auta- delikatnie, a zarazem ze smakiem. Dbałość o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół. Możliwość zorganizowania sesji zdjęciowej w ogrodzie, który trzeba zobaczyć- zieleń, kwiaty, huśtawka dla zakochanych...Atutem jest również możliwość noclegu w przepięknych pokojach dostosowanych do wystroju Sali Kryształowej. Państwo Pobłoccy dbają o swoich klientów i bardzo pomagają w organizacji wesela. Doradzają przy wyborze chociażby tortu, poświęcają swój czas- co bardzo nas urzekło. Bardzo się przykładają, żeby ten szczególny dzień był naprawdę szczególny..i nasz dzień taki był. Dziękujemy.
Alicja i Marcin 2 maj 2013
Alicja i Marcin 2 maj 2013
Dnia 11 kwietnia 2013 roku (czw), w Sali Kryształowej obywało się przyjecie z okazji uroczystości prymicyjnych. Trochę inna "impreza" od wesela, ale można pokusić się o porównanie, że podobna:) Większość gości była spoza Starogardu i regionu, m.in. z Katowic, Kołobrzegu, Świnoujścia, Szczecina, Stargardu Szcz. Wszyscy byli pod wielkim wrażeniem miejsca, jego klimatu, a także Właścicieli i Obsługi sali - kelnerów, kelnerek, menagerów; oraz zdecydowanie Kuchni. Wszystko na najwyższym poziomie. Niektórzy goście korzystali również z części hotelowej w Kryształowej oraz w kamienicy na Rynku. Do dzisiaj - po ponad 3 miesiącach - wspomnień i zachwytu nie ma końca. Jest to miejsce faktycznie bajeczne, niespotykane. Uważam, że nie ma - w Starogardzie zdechydowanie i w okolicy też - bardziej prestiżowego miejsca na zorgnizowanie ważnych uroczystości. Kryształowa jest bardzo przyjemnym i wygodnym miejscem, a dodatkowym atutem jest lokalizacja w centrum miasta. Jej klimat jest faktycznie bajeczny. Najwyższa nota dla Kryształowej. Serdecznie dziękuję Państwu Hani i Piotrowi Pobłockim za rzetelność, uprzejmość, zainteresowanie, stały kontakt. To również niesamowici Ludzie, wzorowi gospodarze miejsca. Zdecydowanie polecam wszelkie usługi, które proponują Państwo Pobłoccy. Dziękuję również całej obsłudze, która spisała się na złoty medal. Są to Ludzie młodzi, ambitni, kulturalni, sympatyczni, kontaktowi. Zadbali o każdy, nawet najmniejszy szczegół. Dziękuję! Mam nadzieję, że okazji nie zabraknie, aby wracać do Kryształowej z organizacją różnych wydarzeń:) POLECAM!!!
Opinie negatywne, które Państwo czytają są prawdziwe.
Miałam wesele tego roku (latem 2016)
Nie polecam.
Właścicieli nie było na weselu, rządziła pani manager (blondi)
1.Przypalone, brudne obrusu.
Gdy pokazywaliśmy gdzie jest przypalony, brudny obrus pani manager tłumaczyła się obsługą oraz właścicielką ("bo wiedziała, a nie kupiła,no co zrobić?")
2. Niepełna zastawa, brak kieliszków.
Gdy nie było na stołach kieliszków, pani manager tłumaczyła się, że poprzedni goście potłukli, a szefowa nie kupiła
3. Ciasto.
-Ciasto miałam swoje, pani manager nie chciała go kroić, pod pretekstem, że się rozlatuje, co oczywiście nie było prawdą, bo miały dość dużo żelatyny.
-Wstyd mi było przy gościach, gdy pani manager (w końcu) zaczęła kroić ciasto i wymachiwać nożem, wręcz rzucała ciastem .... Później tłumaczyła się tym, iż poprzednia para młoda obsmarowała ich i dlatego tak się zachowała.
-Dużo ciasta zostało zmarnowane, wyrzucone przez panią manager. Leżało w koszu.
4. Kucharka Basia.
A pani Basia kucharka nic lepsza. Kobieta b ez kultury, która nie potrafiła powiedzieć dzień dobry . Rozpychała się łokciami i wiecznie się unosiła
5. Coca-cola
Kolejna sytuacja była taka, że Pan młody wszedł do chłodni za panią Basią, która go nie widziała. Zapytał czy zostało ciasto. Odparła że nie... Gdy wyjrzał za panią Basię okazało się, że w chłodni została duża zgrzewka coca-coli. Pani Basia udawała wówczas zdziwienie
6. Dzik
Pyszny dzik, który znikł (na drug dzień pół dzika zniknęło, nie został podany w całości)
7. Lód, wódka
Właścicielka obiecywała schłodzoną wódkę, wiaderka z lodem.
Schłodzona wódka była. Ale po godzinie zorientowaliśmy się, że wódka stoi na stołach bez wiaderek i lodu. Więc pan młody poszedł poprosić o to. Po pół godzinach nadal nic. Wstałam poszłam i zażądałam "proszę o wiaderka i o lód, żeby wódka byłą schłodzona"
8. Kelnerzy
Super obsługa, bez zarzutu. Naprawdę starali się i nadrabiali za (blond)manager
9. Smak jedzenia
Dużo i smacznie
10. Właścicielka
Dużo obiecuje, dużo gada, nie przyjmuje krytyki
11. Pani manager
wniosek: para młoda musi być stanowcza, nie może sobie dać wejść na głowę.
Miałam wesele tego roku (latem 2016)
Nie polecam.
Właścicieli nie było na weselu, rządziła pani manager (blondi)
1.Przypalone, brudne obrusu.
Gdy pokazywaliśmy gdzie jest przypalony, brudny obrus pani manager tłumaczyła się obsługą oraz właścicielką ("bo wiedziała, a nie kupiła,no co zrobić?")
2. Niepełna zastawa, brak kieliszków.
Gdy nie było na stołach kieliszków, pani manager tłumaczyła się, że poprzedni goście potłukli, a szefowa nie kupiła
3. Ciasto.
-Ciasto miałam swoje, pani manager nie chciała go kroić, pod pretekstem, że się rozlatuje, co oczywiście nie było prawdą, bo miały dość dużo żelatyny.
-Wstyd mi było przy gościach, gdy pani manager (w końcu) zaczęła kroić ciasto i wymachiwać nożem, wręcz rzucała ciastem .... Później tłumaczyła się tym, iż poprzednia para młoda obsmarowała ich i dlatego tak się zachowała.
-Dużo ciasta zostało zmarnowane, wyrzucone przez panią manager. Leżało w koszu.
4. Kucharka Basia.
A pani Basia kucharka nic lepsza. Kobieta b ez kultury, która nie potrafiła powiedzieć dzień dobry . Rozpychała się łokciami i wiecznie się unosiła
5. Coca-cola
Kolejna sytuacja była taka, że Pan młody wszedł do chłodni za panią Basią, która go nie widziała. Zapytał czy zostało ciasto. Odparła że nie... Gdy wyjrzał za panią Basię okazało się, że w chłodni została duża zgrzewka coca-coli. Pani Basia udawała wówczas zdziwienie
6. Dzik
Pyszny dzik, który znikł (na drug dzień pół dzika zniknęło, nie został podany w całości)
7. Lód, wódka
Właścicielka obiecywała schłodzoną wódkę, wiaderka z lodem.
Schłodzona wódka była. Ale po godzinie zorientowaliśmy się, że wódka stoi na stołach bez wiaderek i lodu. Więc pan młody poszedł poprosić o to. Po pół godzinach nadal nic. Wstałam poszłam i zażądałam "proszę o wiaderka i o lód, żeby wódka byłą schłodzona"
8. Kelnerzy
Super obsługa, bez zarzutu. Naprawdę starali się i nadrabiali za (blond)manager
9. Smak jedzenia
Dużo i smacznie
10. Właścicielka
Dużo obiecuje, dużo gada, nie przyjmuje krytyki
11. Pani manager
wniosek: para młoda musi być stanowcza, nie może sobie dać wejść na głowę.