Odpowiadasz na:

Re: placz w wozku

Wiper u mnie to samo. Już mi sie zdazyło kiedyś tak ją na rękach nieść i brzuchem wozek pchać ;-). Ale to już musi się na maxa drzeć przeważnie jak jest zmęczona i nie może zasnąć. Czasami chusta... rozwiń

Wiper u mnie to samo. Już mi sie zdazyło kiedyś tak ją na rękach nieść i brzuchem wozek pchać ;-). Ale to już musi się na maxa drzeć przeważnie jak jest zmęczona i nie może zasnąć. Czasami chusta mnie ratuje ;-) a czasami troche ryczy i tyle. Widocznie wyrodna matka jestem i źle dziecko wychowuje ;-). może w nowym wózku nie będzie płakać ;-)

zobacz wątek
16 lat temu
~kanka9

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry